Już niemal pewne jest, że Anderlecht tytułu nie obroni. Fiołki, wśród których odrodził się Łukasz Teodorczyk, walczą o wicemistrzostwo.
Potyczka z Charleroi rozpoczęła się wyśmienicie dla gości. Już pierwsza akcja zakończyła się golem. W 3. minucie z prawej strony dośrodkował Lazar Marković, bramkarz został na linii, a Ryota Morioka z czterech metrów pewnie trafił do siatki.
Gospodarze długo nie potrafili odpowiedzieć mistrzom Belgii. Co więcej, miejscowi mieli problemy z przedostaniem się w pole karne Anderlechtu. To goście mieli więcej z gry, aktywny był Teodorczyk, który szukał piłki i był agresywny w walce o nią. Pod bramką przyjezdnych groźnie zrobiło się dopiero w 31. minucie. Strzał głową Kaveha Rezaei przeszedł tuż obok słupka. W odpowiedzi Morioka uprzedził... Teodorczyka, ale strzał Japończyka z pola karnego z bramki wybił obrońca. Z kolei w 43. minucie Polak uderzył z kilku metrów, jednak świetnie interweniował Parfait Mandanda.
W drugą połowę kapitalnie weszli gospodarze. W 47. minucie Nurio Fortuna powalczył o piłkę z lewej strony i dośrodkował wprost na głowę partnera. Amara Baby z kilku metrów trafił na 1:1. Zawodnik Charleroi na boisku przebywał od zaledwie dwóch minut.
ZOBACZ WIDEO Kamil Glik był bliski strzelenia gola [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Miejscowi zaatakowali, ale to goście mogli ponownie prowadzić. W 51. minucie strzał z trudnej pozycji Teodorczyka obronił Mandanda. Gracze Charleroi mieli więcej z gry, jednak to Fiołki zdobyły gola. W 63. minucie w polu karnym przewrócony został Teodorczyk. Polak sam wymierzył sprawiedliwość pewnie wykorzystując "jedenastkę".
Gospodarze do końca starali się ponownie wyrównać. Pod bramką Matza Selsa kilka razy było groźnie, ale graczom Charleroi nie udało się trafić na 2:2. W doliczonym czasie "Teo" mógł zdobyć drugiego gola. Po indywidualnej akcji bramkarz nogą odbił uderzenie Polaka.
W 88. minucie żółtą kartkę otrzymał Teodorczyk. Polak kilka razy faulował w meczu, ale ukarany został dopiero w końcówce. Rywale chcieli po napomnieniu sprowokować "Teo", nasz reprezentant był popychany, wyzywany, ale Teodorczyk wytrzymał presję i "jedynie" delikatnie odepchnął jednego z przeciwników.
RSC Charleroi - RSC Anderlecht 1:2 (0:1)
0:1 - Morioka 3'
1:1 - Baby 47'
1:2 - Teodorczyk (k.) 64'
Składy:
RSC Charleroi: Parfait Mandanda - Stergos Marinos, Javier Martos, Dorian Dessoleil (46' Amara Baby), Gjoko Zajkov, Nurio Fortuna, Cristian Benavente (86' Mamadou Fall), Gaetan Hendrickx (71' Romain Grange), Marco Ilaimaharitra, Kaveh Rezaei, Christian Bedia.
RSC Anderlecht: Matz Sels - Ivan Obradović, Uros Spajić (23' Josue Sa), Sven Kums, Ryota Morioka (83' Albert Lokonga), Kenny Hasan Saief, Lazar Marković, Pieter Gerkens, Leander Dendoncker, Alexis Saelemaekers (89' Abdoul Karim Dante), Łukasz Teodorczyk.
Żółte kartki: Rezaei, Mandanda (Charleroi) oraz Saelemaekers, Sa, Teodorczyk, Dante (Anderlecht).
Sędzia: Alexandre Boucaut.