Piast - Pogoń: piknik w Gliwicach. VAR zabrał karnego

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: piłkarz Piasta Gliwice Aleksandar Sedlar (z prawej) i Jakub Piotrowski (z lewej) z Pogoni Szczecin
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: piłkarz Piasta Gliwice Aleksandar Sedlar (z prawej) i Jakub Piotrowski (z lewej) z Pogoni Szczecin

Piast Gliwice po stojącym na bardzo słabym poziomie spotkaniu zremisował bezbramkowo z Pogonią Szczecin. Bliżej zwycięstwa byli gospodarze, ale po analizie VAR sędzia anulował decyzję o przyznaniu rzutu karnego.

Pierwszą połowę tego spotkania najlepiej opisuje słowo "piknik". Oba zespoły były niedokładne, w prosty sposób traciły piłkę, a "akcje" polegały głównie na długim podaniu na połowę przeciwnika. Do poziomu tego "widowiska" dostosowali się również kibice. Ci najbardziej zagorzali Piasta Gliwice bojkotują mecze, więc o "atmosferę" musieli dbać inni fani, którzy nie byli do tego skorzy. Sympatycy Pogoni Szczecin skupili się za to nie na dopingowaniu swojej drużyny, a wyzywaniu przeciwnika.

W tym całym radosnym futbolu lepiej wyglądali goście. Utrzymywali się oni nieco dłużej przy piłce, ale czystej sytuacji nie wypracowali. Najgroźniej zrobiło się po strzale Jakuba Piotrowskiego z okolic 25. metra. Jakub Szmatuła wyciągnął się jednak jak struna i sparował piłkę. Gliwiczanie odpowiedzieli niezłym strzałem Patryka Dziczka, ale w ostatniej chwili futbolówkę na rzut rożny wybił Sebastian Rudol.

Pozostałych prób dla dobra piłkarzy ich wykonujących lepiej nie komentować. Bardzo kiepska była pierwsza odsłona tego starcia.

Po zmianie stron Piast przeniósł nieco ciężar gry na połowę rywala i był bliski otrzymania za to nagrody. Konstantin Vassiljev padł w polu karnym, a sędzia wskazał na "wapno". Ostatecznie Krzysztof Jakubik po długiej analizie VAR zmienił decyzję. Gospodarze nadal jednak przeważali.

W 69. minucie Piast powinien był prowadzić. Vassiljev kapitalnym podaniem obsłużył Gerarda Badię, który tylko miał przyjąć piłkę. Ta mu jednak odskoczyła i złapał ją Łukasz Załuska. Hiszpan miał czego żałować, bo stanąłby oko w oko z golkiperem gości.

Impet niebiesko-czerwonych słabł jednak z minuty na minutę i w pewnym momencie Pogoń oddaliła grę od swojego pola karnego. Wróciliśmy do gry z pierwszej połowy... Mało sytuacji, mało strzałów, mało emocji.

Ostatecznie bramek przy Okrzei nie oglądaliśmy, a z remisu bardziej zadowolona może być Pogoń. Jedyny plusik Piast może zapisać sobie przy fakcie, że ze względu na porażkę Bruk-Betu gliwiczanie zwiększyli swoją przewagę nad przedostatnią Termaliką z jednego do dwóch "oczek".

Piast Gliwice - Pogoń Szczecin 0:0
Składy:
Piast Gliwice:

Jakub Szmatuła - Martin Konczkowski (46' Uros Korun), Aleksandar Sedlar, Jakub Czerwiński, Mikkel Kirkeskov - Patryk Dziczek, Tomasz Jodłowiec (46' Martin Bukata) - Gerard Badia (80' Mateusz Szczepaniak), Konstantin Vassiljev, Sasa Zivec - Karol Angielski.

Pogoń Szczecin: Łukasz Załuska - David Niepsuj, Sebastian Rudol, Lasza Dwali, Hubert Matynia - Kamil Drygas, Tomasz Hołota (70' Rafał Murawski) - Spas Delew (86' Dawid Błanik), Jakub Piotrowski, Adam Frączczak - Adam Buksa (67' Łukasz Zwoliński).

Żółte kartki: Sedlar (Piast) oraz Hołota, Matynia (Pogoń).
Sędzia:

Krzysztof Jakubik (Siedlce).

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko". #20. Marcin Animucki: Problemem na polskich stadionach jest pirotechnika

Komentarze (2)
ORH-
21.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Mecz w Gliwicach, to profanacja futbolu! 
Ryszard Kurant
21.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz