Półfinał LM 2018. Bayern - Real. Robert Lewandowski: Przegrała lepsza drużyna

LM 2018. Bayern - Real: Po koronę przez Królewskich. To nie jest wariactwo

To Bayern Monachium strzelił w środę pierwszego gola (strzelił go Joshua Kimmich) i miał szansę na kolejne. Potem jednak świetnym uderzeniem wyrównał Marcelo, a następnie Rafinha podał piłkę zawodnikom z Madrytu. Ci kontry nie zmarnowali. Gospodarze albo pudłowali, albo świetnie i szczęśliwie bronił Keylor Navas.

- Byliśmy drużyną lepszą i drużyna lepsza dzisiaj przegrała. Taka jest prawda - mówił po meczu bez chwili zawahania Robert Lewandowski (cytaty za Canal Plus). I analizował: - Real stworzył dwie sytuacje i strzelił 2 gole. My tych sytuacji mieliśmy dużo więcej, ale zabrakło tego wykończenia, kolejnych bramek. Kontuzje z pierwszej połowy też nam skomplikowały ustawienie czy reakcje w drugiej połowie. Nie był to mecz, jaki sobie wymarzyliśmy i nie jesteśmy przed rewanżem w idealnej sytuacji.

Jego samego trudno ocenić. Z jednej strony nie miał klarownych sytuacji na gole, zdarzało się, że piłka mu uciekała, albo popełniał błędy przy podaniach. Z drugiej jednak arbiter po faulu na nim co najmniej raz powinien podyktować rzut karny. Choćby pod koniec pierwszej połowy, gdy po rzucie rożnym wyszedł w powietrze, a tam powalił go Daniel Carvajal. Obrońca Realu Madryt nie dał Polakowi szansy na czyste uderzenie piłki. Wściekły Lewandowski pobiegł chwilę później do sędziego.

Po meczu mówił: - Dwa razy przy rzucie rożnym byłem trzymany i nie mogłem czysto oddać strzału. Wyszedłem już w powietrze, byłem trzymany. Wydaje mi się, że były podstawy, aby gwizdnąć faul. Szczególnie że Carvajal już wcześniej faulował i sędzia nie pokazał mu kartki.

Bayern przegrał w pierwszym meczu półfinału Ligi Mistrzów z Realem 1:2. Rewanż we wtorek, 1 maja w Madrycie.

[b]ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #21. Cała Europa to wie - Piotr Zieliński będzie wielki. "Imponuje mi"

[/b]