Przyznania bokserskiej licencji byłemu piłkarzowi odmówiła brytyjska federacja (BBBoC). Rio Ferdinand ogłosił, że nie zadebiutuje w ringu jako zawodowy pięściarz. - Po powiadomieniu Brytyjskiej Rady Bokserskiej o moim zamiarze ubiegania się o licencję, otrzymałem potwierdzenie, że nie będzie ona rozpatrywać mojego wniosku - przekazał.
Ferdinand ma za sobą wiele tygodni treningów. O doskonalenie jego pięściarskich umiejętności dbał Richie Woodhall, który w przeszłości był mistrzem świata w wadze superśredniej. Były kapitan reprezentacji Anglii boks trenował od września 2017 roku. Na zajęcia udawał się cztery-pięć razy w tygodniu i chciał wrócić do sportu na wysokim poziomie.
- Powiedzieć, że jestem rozczarowany tą decyzją jest niedopowiedzeniem. BBBoC nie dało mi szansy na pokazanie moich umiejętności. To trudne nie tylko dla mnie, ale też dla osób, którzy poświęcili swój czas na to, by rozwijać mój boks w ciągu ostatnich sześciu miesięcy - przyznał Ferdinand.
39-latek swoją piłkarską karierę zakończył w 2015 roku. W latach 2002-2014 był zawodnikiem Manchesteru United. W ostatnich tygodniach był autorem projektu "Defender to Contender" i jego zwieńczeniem miało być wyjście na ring i stoczenie zawodowej walki.
ZOBACZ WIDEO Michał Pazdan: Spodziewaliśmy się takiej Arki