Oszacowano straty po finale Pucharu Polski

300 tysięcy złotych wyniosły straty po tegorocznym finale Pucharu Polski na PGE Narodowym w Warszawie. Blisko połowa tej kwoty to koszt naprawy dachu, uszkodzonego przez kiboli Arki Gdynia.

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński
Stadion Narodowy podczas finału Pucharu Polski Newspix / Radosław Jóźwiak / Stadion Narodowy podczas finału Pucharu Polski
Tegoroczny finał Pucharu Polski, w którym zagrały drużyny Legii Warszawa i Arki Gdynia (2:1) zakończył się skandalem. Wszystko przez zachowanie kilkunastu nieodpowiedzialnych kibiców z Pomorza, którzy w trakcie spotkania wystrzeliwali ze swojego sektora race.

Z tego powodu ucierpiały m.in. telebimy oraz część dachu stadionu, który zajął się ogniem. Było to o tyle niebezpieczne, że mogło dojść nawet do pożaru.

Sędzia Piotr Lasyk dwukrotnie musiał przerywać spotkanie, kiedy na trybunach toczyła się walka na pirotechnikę.

Już wiadomo, ile będzie kosztowało naprawienie strat poniesionych podczas spotkania. Rzeczniczka PGE Narodowego Monika Borzdyńska poinformowała, że to koszt 300 tysięcy złotych.

- Wstępne wyliczenia wskazują, że straty wyniosą około 300 tys. zł. 140 tys. wyniesie naprawa dachu, 5-6 tys. naprawa telebimów, a reszta to koszty związane z wymianą krzesełek, ich czyszczeniem, wymianą urządzeń sanitarnych w toaletach itp - poinformowała, cytowana przez Polską Agencję Prasową.

Dodała także, że kosztorys zostanie przekazany Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej. To bowiem związek był organizatorem meczu.

Już w ostatni piątek Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe wdrożyła postępowanie dotyczące wnoszenia na obiekt i posiadania środków pirotechnicznych przez kibiców. Kilka dni później PZPN złożył zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa podczas meczu.

ZOBACZ WIDEO Barcelona zdemolowała Villarreal, piękna akcja Dembele [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Czy uważasz, że race powinny być zakazane?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×