Za faworyta dwumeczu uznawany był Górnik Zabrze i po pierwszym meczu to polski zespół jest bliżej awansu. Zabrzanie mieli przewagę nad rywalami, ale długo nie potrafili jej udokumentować bramką. To udało się dopiero w 87. minucie, gdy Igor Angulo pokonał golkipera rywali. Wcześniej gospodarze dwukrotnie trafili w poprzeczkę. Minimalna zaliczka polskiego zespołu sprawia, że w rewanżu będzie sporo emocji.
Górnik był blisko kompromitacji, ale ostatecznie zrealizował cel i odniósł zwycięstwo. Trener Marcin Brosz po meczu z Zarią Balti pochwalił swoich piłkarzy. - Chciałem pochwalić swoich zawodników. Debiutowali w pucharach i rozegrali bardzo przyzwoite zawody. Czeka nas bardzo trudny rewanż z przeciwnikiem, który ma doświadczenie i przez ten tydzień musimy się odpowiednio przygotować - powiedział.
- To był dla nas bardzo trudny pojedynek. Od początku szukaliśmy swoich szans, mozolnie budowaliśmy akcje, by strzelić upragnioną bramkę i mieć okazję na to, by formacje przeciwników nie były tak blisko siebie - dodał szkoleniowiec zabrzańskiego Górnika.
Rewanżowe starcie odbędzie się 19 lipca w Kiszyniowie. - Będzie to całkowicie inne spotkanie. Wynik będzie determinował przeciwników, by grali inaczej niż w Zabrzu. Musimy mieć pomysł i być dobrze przygotowani. Musimy zbierać doświadczenie w trybie przyśpieszonym - ocenił Brosz.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Były reprezentant popiera wybór Brzęczka. "Dla mnie nie jest to dziwna decyzja"