- Nie wykluczam, że legioniści nawet wygrają rewanż, ale nie na tyle wysoko, by wejść do III rundy. Zapewne zagrają lepiej niż w Warszawie, pokażą większe zaangażowanie, jednak awansu nie wywalczą. Może gdyby strata była jednobramkowa, ta misja by się udała. Przy 0:2 nie widzę szans - powiedział WP SportoweFakty Sylwester Czereszewski.
Były napastnik Legii uważa, że nie ma aktualnie podstaw, by zakładać optymistyczny scenariusz w pojedynku rewanżowym. - Zawsze staram się myśleć pozytywnie. Mówi się, że w piłce wszystko jest możliwe, ale nie tym razem. Patrząc na to jak Legia wyglądała na tle Spartaka u siebie, a także to co pokazała w Kielcach - nawet mimo zwycięstwa 2:1 - nie widzę powodów do optymizmu. Wynik meczu z Koroną nie oddawał zresztą przebiegu boiskowych wydarzeń.
Czereszewski uważa, że Legia ma duży problem sportowy, związany m.in. z tym, że ostatnio bardzo często zmieniała trenerów. - Pracowali tam Besnik Hasi, Jacek Magiera, Romeo Jozak, a teraz jest Dean Klafurić. To czterech szkoleniowców w ciągu nieco ponad dwóch lat. Ludzie, którzy odpowiadają za tak częste roszady, powinni ponieść odpowiedzialność, bo to kładzie cień na klub. Niby Legia zdobywa mistrzostwa, wygrała nawet Puchar Polski, lecz wcale nie gra dobrze. Uważam, że większość zawodników w obecnym składzie nie ma umiejętności odpowiednich dla tego klubu, co doskonale pokazują trwające eliminacje Ligi Mistrzów. Wpadamy na zespół ze Słowacji i jest wielki kłopot - zakończył.
Rewanżowe starcie Spartaka Trnava z Legią Warszawa rozpocznie się we wtorek o godz. 20.30.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 86. Miłka Raulin: Elbrus poważnie pogroził mi palcem. Wiedziałam, że to może być moja zguba [4/4]
Typuję 1-3