Przy wyniku bezbramkowym w 17. minucie Kelemen powstrzymał strzał z jedenastu metrów Łukasz Janoszki. Po chwili poradził sobie również z dobitką. - Był to chyba moment kluczowy w tym spotkaniu - mówił po meczu jego bohater dla oficjalnej strony internetowej białostoczan.
Słowak wyjawił, że zobaczył jak napastnik Miedziowych ustawia się do wykonania rzutu karnego i dlatego wyczuł jego intencje. Mimo to nie czuł się bohaterem - Pomogłem drużynie, ale takie jest moje zadanie. Na boisku nie gra jeden Kelemen, ale 11 zawodników - zaznaczył.
Zdaniem 38-latka, drużyna wicemistrzów Polski wygrała zasłużenie. - Byliśmy konsekwentni, kreowaliśmy okazje. Dwie z nich zamieniliśmy na gole i zgarnęliśmy cenne trzy punkty. Walczyliśmy do końca - podkreślił.
Dzięki niedzielnej wygranej na Dolnym Śląsku, Jagiellonia awansowała na pozycję wicelidera Lotto Ekstraklasy. W następnej kolejce białostoczanie podejmą u siebie ekipę Piasta Gliwice.
ZOBACZ WIDEO The Championship: piękne gole w meczu Derby - Leeds. Bramka i asysta Mateusza Klicha [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]