Trener poprowadzi drużynę po raz pierwszy w niedzielnym spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec. oglądał poprzednie mecze Legii w tym sezonie. Z wygranego spotkania z Piastem Gliwice (3:1) wyciągnął wiele pozytywów.
- Piłkarze chcieli wygrać, walczyli, krzyczeli, pokazali serce. Ostatni mecz pokazał, że mentalność piłkarzy jest na dobrym poziomie. Ja przedstawię zawodnikom swoją filozofię, ale oni też muszą w nią uwierzyć. Musimy poprawić się pod względem taktycznych, wiele rzeczy trzeba poprawić. Ale tylko pracą to zrobimy- mówi. - Chciałbym, żeby piłkarze zachowywali się tak za każdym razem, jak w Gliwicach. Także na treningu. Mam pomysł, jak to ułożyć, ale nie możemy pominąć żadnego kroku. Wiem, że będzie to proces długotrwały. Potrzebny nam spokój - opowiada szkoleniowiec.
Trener nie ukrywa, że nie zna jeszcze dobrze drużyny. - Co wiem o atmosferze w szatni? To normalna szatnia, każdy chce być zawodnikiem pierwszego składu, a to mnie cieszy - odpowiada wymijająco. - Nie znam dobrze wszystkich zawodników, składu, tak jak bym tego chciał. Ze sztabem szkoleniowym widzieliśmy kilka spotkań drużyny, mecz z Dudelange nawet dwa razy. W pierwszej kolejności muszę poznać charakterystykę zespołu, zawodników. Wtedy podejmę decyzję, jak ustawię drużynę- kontynuuje.
Sa Pinto zapowiada zmiany. - Szansę dostaną wszyscy. Nie zależy mi na jedenastu zawodnikach, a na całej drużynie. Jestem do dyspozycji piłkarzy nie 8 nie 10, a 24 godziny. Każdy może do mnie dzwonić, o każdej porze. Wiem, jak ważny jest kontakt, komunikacja z trenerem. Jeżeli szanujesz się wzajemnie, wszystko jest łatwiejsze. Będą obowiązywały jasne zasady. Chcę wprowadzić dużo zmian, swój pomysł, nowe metody szkoleniowe i przywódcze. Ale na to wszystko potrzeba czasu. Najpierw muszę się szybko zaadoptować do nowych warunków. Mam jednak dobre przeczucie - kontynuuje.
Portugalczyk zdaje sobie sprawę, w jak beznadziejnej sytuacji znajduje się obecnie Legia. Klub kiepsko gra w polskiej ekstraklasie, odpadł z eliminacji Ligi Mistrzów i jest bliski porażki w dwumeczu z mistrzem Luksemburgu. - Wiem, że to trudne wyzwanie, ale ja lubię takie sytuacje. Od Legii oczekuje się zwycięstw. To zespół, który ma dominować i wygrywać. Chce wygrać ligę i zajść w pucharach tak daleko, jak tylko się da - kończy nowy szkoleniowiec.
Legia w najbliższym meczu zmierzy się z Zagłębiem Sosonowiec (niedziela, 15.30).
ZOBACZ WIDEO Justyna Święty-Ersetic: Trener był w szoku. Pytał mnie, gdzie są moje granice