Skandal wybuchł w piątek, kiedy brytyjskie media podały, że policja oskarżyła Francuza o jazdę pod wpływem alkoholu. Lloris "wpadł" podczas rutynowej kontroli. Został zatrzymany, a później zwolniony za kaucją.
To jednak nie koniec sprawy. 11 września zawodnik będzie musiał stawić się przed sądem. - Chciałbym z całego serca przeprosić moją rodzinę, klub, kolegów z drużyny, menedżera i wszystkich kibiców - powiedział 31-latek dla "The London Evening Standard”.
- Prowadzenie samochodu po spożyciu alkoholu jest nie do przyjęcia. Biorę pełną odpowiedzialność za to, co się stało. Nie jest to przykład, który chcę dawać - dodał mistrz świata.
Tottenham póki co nie komentuje sprawy. Głos zabrał jedynie rzecznik klubu, który podkreślił, że "będzie ona rozpatrywana wewnętrznie".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: znany piłkarz rapuje. Teledysk ma już ponad milion odsłon