Gdy naprzeciw siebie stają dwa najlepsze drużyny po 3. kolejce, które do tego prezentowały dużą jakość w ofensywie, można spodziewać się ciekawego, dynamicznego spotkania. Początek tego jednak nie pokazywał. Rewelacja sezonu Serie A co prawda prezentowała jakość w grze, jednak więcej szans mieli piłkarze Juventusu. Mimo wszystko, nie było przez całą pierwszą połowę wielu sytuacji, po których piłkarze z Turynu mogliby pluć sobie w brodę. Brakowało soczystych strzałów, za które kibice kochają piłkę nożną.
Najlepszą akcję do przerwy, w 24. minucie przeprowadzili Paulo Dybala i Mario Mandzukić. Ich strzały zostały jednak zablokowane. Gracze z liczącego niespełna 38 tysięcy mieszkańców Sassuolo pokazywali wielki charakter na boisku, choć nie ustrzegli się błędów. Po jednym z nich, Pol Lirola tuż przed przerwą mógł strzelić gola samobójczego. Na posterunku był jednak Andrea Consigli.
Nic nie wskazywało na to, że szybko po starcie II połowy stan meczu ulegnie zmianie. Juventus Turyn jednak nie kupił Cristiano Ronaldo tylko po to, by sprzedawać jego koszulki z numerem 7, tylko by dawał drużynie gole i asysty. W końcu, po 320 minutach gry w Serie A bez bramki, znakomity Portugalczyk wpisał się na listę strzelców, a to nie było jego ostatnie słowo!
Olbrzymi błąd popełnił Gianmarco Ferrari. Środkowy obrońca US Sassuolo zgrał piłkę we własny słupek i wpadła ona tuż pod nogi CR7. Temu nie pozostało nic innego, jak skierować piłkę głową do bramki. Cóż mógł zrobić Ronaldo tuż po odblokowaniu się w Serie A, jak tylko strzelić drugiego gola?
Tak się właśnie stało. Po bardzo słabym rzucie karnym Domenico Berardiego, Juventus wyszedł z kontratakiem. Po podaniu Emre Cana, Ronaldo dostawił nogę, jednak minimalnie chybił. Portugalczyk wyraźnie się rozochocił i miał kilka okazji do skompletowania hat-tricka. To mu się nie udało, jednak tym spotkaniem pokazał, jak ważną postacią może być dla Juventusu.
Cały mecz w bramce Juventusu rozegrał Wojciech Szczęsny. Bramkarz reprezentacji Polski przez długi czas zachowywał czyste konto. Goście nie mieli wielu okazji do pokonania naszego rodaka, jednak przy strzale Alfreda Duncana na kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry, musiał się mocno natrudzić, by odbić piłkę.
Już w doliczonym czasie gry, Polak musiał skapitulować po strzale Khoumy Babacara. Był jednak bez szans. Przy bramce Babcara, niesportowo zachował się Douglas Costa, który po faulu opluł rywala i zobaczył za to słusznie czerwoną kartkę. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1, co może cieszyć turyńczyków, którzy są liderami Serie A!
Juventus Turyn - US Sassuolo 2:1 (0:0)
1:0 - Cristiano Ronaldo 50'
2:0 - Cristiano Ronaldo 65'
2:1 - Khouma Babacar 90+1'
Składy:
Juventus Turyn: Wojciech Szczęsny - Alex Sandro (79' Juan Cuardado), Leonardo Bonucci, Medhi Benatia, Joao Cancelo - Blaise Matuidi, Emre Can (71' Rodrigo Bertancur), Sami Khedira - Cristiano Ronaldo, Mario Mandzukić (61' Douglas Costa), Paulo Dybala.
US Sassuolo: Andrea Consigli - Pol Lirola, Marlon Santos, Gianmarco Ferrari, Rogerio Oliveira da Silva (Christian Dell'Orco) - Alfred Duncan, Manuel Locatelli (83' Khouma Babacar), Mehdi Bourabia - Domenico Berardi, Kevin-Prince Boateng, Filip Djuricić (61' Federico Di Francesco)
Sędzia: Daniele Chiffi (Padwa).
Żółte kartki: Cancelo, Alex Sandro (Juventus), Berardi, Djuricić, Bourabia (Sassuolo).
Czerwona kartka: Douglas Costa (Juventus) / za faul i niesportowe zachowanie
ZOBACZ WIDEO Serie A: Kownacki z pierwszym golem. Sampdoria rozgromiła rywala [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Ew, mogli kupić za tak śmieszne pieniądza T. Courtoisa