Szokujące ustalenia ws. zadymy w Poznaniu. "Klima" miał oferować 100 złotych za trafienie bramkarza racą
Sprawa dotyczy majowego meczu Lech Poznań - Legia Warszawa. Piotr K., ps. "Klima" miał namawiać innych pseudokibiców do trafienia racą w Arkadiusza Malarza. Jak wynika z zeznań kiboli, miał za to oferować nagrodę finansową.
"Głos Wielkopolski" poinformował o szokujących ustaleniach prokuratury ws. kulisów doprowadzenia do przerwania meczu. Nieługo po meczu został aresztowany m.in. Piotr K., ps. "Klima", który uchodzi za jednego z liderów kibiców i od wielu lat prowadził doping na spotkaniach rozgrywanych przy ulicy Bułgarskiej. Zarzucono mu podżeganie innych do przerwania meczu.
Z zeznań świadków i wyjaśnień podejrzanych wynika, że "Klima" wydał polecenie udania się do toalet, gdzie kibole przebrali się, by utrudnić identyfikację. Lider kibiców miał stwierdzić, że mecz trzeba przerwać za wszelką cenę i to bez względu na koszty. Szokuje jednak to, że Piotr K. oferował 100 złotych nagrody za trafienie racą bramkarza Legii, Arkadiusza Malarza.
- Mój klient nie przyznaje się do zarzutów, złożył wyjaśnienia i odmiennie przedstawia przebieg wydarzeń podczas tamtego meczu. Nie namawiał innych osób do wtargnięcia na boisko, ani do rzucania rac na płytę lub w inne osoby - wyjaśnił w rozmowie z "Głosem Wielkopolski" adwokat Rafał Kupsik, obrońca Piotra K.
Po meczu zarzuty postawiono 29 osobom, a dwie z nich aresztowano na trzy miesiące. Decyzją wojewody Zbigniewa Hoffmanna Inea Stadion w Poznaniu został zamknięty na osiem spotkań - pięć ligowych i trzy pucharowe. Karę ostatecznie zmniejszono. Ponadto Komisja Ligi dołożyła m.in. zakaz wyjazdowy do końca roku i karę finansową w wysokości 120 tysięcy złotych.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Neuer obronił karnego, ale sędzia zarządził powtórkę. Piękny gol Robbena, bandycki faul Bellarabiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]