Serie A: deser w Neapolu. Październik może być miesiącem Karola Linettego

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Paolo Rattini / Na zdjęciu: Karol Linetty i Fabio Quagliarella
Getty Images / Paolo Rattini / Na zdjęciu: Karol Linetty i Fabio Quagliarella
zdjęcie autora artykułu

Na zakończenie wielkiego "tygodnia" SSC Napoli zmierzy się z US Sassuolo. Październik może być ponownie miesiącem Karola Linettego.

Wielki "tydzień" SSC Napoli jest w cudzysłowie, ponieważ między meczami Azzurrich z Juventusem i z US Sassuolo minie osiem dni. Nie zmienia to faktu, że za podopiecznymi Carlo Ancelottiego intensywny okres, w którym zagrali z najlepszym klubem Włoch i finalistą poprzedniej edycji Ligi Mistrzów. Ich najbliższe spotkanie z Neroverdimi również zapowiada się interesująco.

Żaden klub w pięciu najsilniejszych ligach w Europie nie ma lepszych statystyk niż Juventus. Napoli nie było w stanie ich zepsuć i po raz drugi w tym roku podbić Turynu. Po porażce 1:3 recenzje występu wicemistrza Włoch nie były jednoznaczne. Wyszedł na prowadzenie, miał szansę na zdobycie gola nawet w dziesięciu, ale wysoko zawieszonej przez Juventus poprzeczki nie przeskoczył. W środę Napoli było już wyraźnie lepsze od Liverpoolu, co potwierdziło golem Lorenzo Insigne na 1:0. Nie pozwolić Mohamedowi Salahowi, Roberto Firmino czy Sadio Mane na oddanie celnego strzału przez 90 minut to wyczyn. Aurelio De Laurentiis, prezydent Napoli zachwycał się wynikiem, swoim zespołem, a przede wszystkim Ancelottim.

Bukmacherzy nie mają wątpliwości, Napoli będzie w niedzielę faworytem. Na Stadio San Paolo wyłącznie zwycięża od 6 maja, a niepokonane jest od 3 marca. Z Neroverdimi u siebie nie przegrywa, a biorąc pod uwagę również mecze na wyjeździe, było gorsze od przeciwnika tylko raz od czasu jego awansu do elity.

ZOBACZ WIDEO Show Krzysztofa Piątka! Polak z dubletem! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Sassuolo ma w tym sezonie ambitny plan, jakim jest powrót do europejskich pucharów. Ich smak poznało w 2016 roku. Piłkarze z Emilii-Romanii utknęli wtedy w fazie grupowej Ligi Europy, w której okazali się gorsi od Athleticu Bilbao, KRC Genk i Rapidu Wiedeń. To była zdecydowanie inna drużyna niż obecna. Odzwierciedlała aktualne marzenia selekcjonera reprezentacji Roberto Manciniego. Na zakończenie najlepszego sezonu w historii klubu zagrało od pierwszego gwizdka dziewięciu Włochów, a następnych trzech weszło z ławki rezerwowych. W sumie więc 12. Dla porównania tydzień temu w spotkaniu z Milanem zagrało ich sześciu. Liczba zmniejszyła się o połowę.

Liderami tego zespołu są Kevin-Prince BoatengFederico Di Francesco i Domenico Berardi. Całe trio powinno być rozdrażnione. Trener Roberto De Zerbi przygotował im warunki jak w szklarni przed pojedynkiem z Rossonerimi, pozwolił odpocząć, tymczasem żaden nie zaprezentował się pozytywnie. W przegranym 1:4 starciu gola honorowego wypracowali dopiero zmiennicy. Pytanie przed wyprawą Neroverdich do Neapolu brzmi, czy złapali zadyszkę czy nie wyszedł im tylko jeden występ. W ich meczach pada najwięcej goli w lidze, więc powinni razem z zespołem Piotra Zielińskiego oraz Arkadiusza Milika zaproponować dobre widowisko.

W poniedziałek Karol Linetty zdobył gola dla Sampdorii Genua w wygranym 2:1 meczu ze SPAL-em. Czekał na to trafienie ponad 11 miesięcy. W tym sezonie strzelał często, ale a to nadział się na interwencję bramkarza, a to ostemplował poprzeczkę. Wreszcie jednak przymierzył.

Linetty to ciekawy przypadek. Od czasu transferu z Lecha Poznań do Sampdorii strzelił pięć goli, z czego cztery w październiku. Rok temu po odblokowaniu magazynka trafił do siatki w trzech z czterech meczów. Aż przyszedł listopad i zdobywać bramki przestał. Może magia 10. miesiąca zadziała i tym razem. Przed Sampdorią spotkanie z Atalantą BC, który jest największym rozczarowaniem rozgrywek. Drużyna Gian Piero Gasperiniego jest na 16. miejscu w tabeli. Bluecerchati legitymowali się w poprzednim sezonie fatalnymi statystykami w meczach na wyjeździe, ale paradoksalnie Bergamo podbić potrafili. Wygrana 2:1 była jedną z ich zaledwie trzech poza Genuą.

8. kolejka Serie A:

Torino FC - Frosinone Calcio / pt. 05.10.2018 godz. 20.30

Cagliari Calcio - Bologna FC / sob. 06.10.2018 godz. 15.00

Udinese Calcio - Juventus / sob. 06.10.2018 godz. 18.00

Empoli FC - AS Roma / sob. 06.10.2018 godz. 20.30

Genoa CFC - Parma Calcio 1913 / nd. 07.10.2018 godz. 12.30

AC Milan - Chievo Werona / nd. 07.10.2018 godz. 15:00

Lazio - ACF Fiorentina / nd. 07.10.2018 godz. 15:00

Atalanta BC - Sampdoria Genua / nd. 07.10.2018 godz. 15:00

SSC Napoli - US Sassuolo / nd. 07.10.2018 godz. 18.00

SPAL - Inter Mediolan / nd. 07.10.2018 godz. 20.30

Źródło artykułu:
Czy SSC Napoli wygra na własnym stadionie z US Sassuolo?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)