Mesut Oezil zaskoczył niemieckich kibiców. Nie wyklucza gry w Turcji
"Nie odbiera telefonów od Joachima Loewa, ale odpowiada na pytania kibiców" - czytamy w "Bildzie". Mesut Oezil zaskoczył kilkoma stwierdzeniami, między innymi o możliwości gry w Turcji.
Gwiazdor Arsenalu postanowił wyjść naprzeciw kibicom i odpowiedzieć na niektóre zadane przez nich pytania.
Oezil zapewnił, że nie odciął się całkowicie od reprezentacji Niemiec. - Od dzieciństwa kibicowałem temu zespołowi, nadal mam wielu przyjaciół, którzy grają w kadrze i nadal wspieram drużynę - wyjawił.
Pytanie o grę w Turcji i zakończenie tam kariery uznał za trudne. Przypomnijmy, że spore zamieszanie przed mistrzostwami powstało przez to, że razem z Ilkay'em Gundoganem zrobił sobie zdjęcie z Erdoganem, prezydentem Turcji. - Nigdy nie mów nigdy - powiedział tajemniczo.
Piłkarz docenił również Arsene'a Wengera, byłego trenera Arsenalu. - Zawsze mnie chronił i wspierał tak mocno, jak tylko mógł. Jestem bardzo wdzięczny, że mogłem z nim pracować. Bardzo chciałbym zobaczyć go ponownie jako szkoleniowca - wyznał Oezil.
Ku zaskoczeniu fanów Arsenalu nie wskazał ich obiektu, jako ulubionego stadionu, ale Santiago Bernabeu. - Są w trudnej sytuacji, ale jestem pewny, że wrócą wkrótce na szczyt - zakończył.