W sierpniu władze La Liga nawiązały współpracę z firmą, która ma na celu promowanie hiszpańskiego futbolu w Stanach Zjednoczonych. Najwięcej kontrowersji wzbudziło ustalenie, że co najmniej jeden ligowy mecz w sezonie ma być rozgrywany w USA.
Stanowcze "nie" takiemu rozwiązaniu mówi Gianni Infantino, prezydent FIFA. Swoje zdanie przedstawił na spotkaniu rady organizacji w Rwandzie.
- Rada ma bardzo wyraźne poglądy na ten temat. Po otrzymaniu szczegółów z federacji hiszpańskiej, amerykańskiej i CONCACAF, rada przyjęła zasadę, że oficjalne mecze ligowe muszą być rozgrywane na terenie danego stowarzyszenia członkowskiego - podkreślił Infantino. Zainteresowani mają otrzymać decyzję organizacji na piśmie.
Przedstawiciele La Liga już zapowiedzieli, że będą kontynuować walkę o powodzenia ich planów. "Jeśli otrzymamy oficjalne powiadomienie od FIFA o zakazie zorganizowania meczu w USA, przekażemy sprawę do Sądu Arbitrażowego ds. Sportu (CAS) w trybie pilnym" - czytamy w oświadczeniu La Liga.
ZOBACZ WIDEO: Primera Division: Kolejna wpadka Realu! To już poważny kryzys Królewskich [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Hiszpanie z góry stoją raczej na straconej pozycji, bowiem zgodnie z artykułem 71. statutu FIFA organ zarządzający "może podjąć ostateczną decyzję w sprawie zezwolenia na organizację dowolnego meczu międzynarodowego lub innych zawodów".
Pierwszy mecz La Liga w USA, konkretnie spotkanie Barcelony z Gironą, ma zostać rozegrany 26 stycznia w Miami.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)