W pojedynku 16. kolejki The Championship zespół Ipswich Town prowadził na swoim stadionie z Preston North End 1:0. Trener gości nie zamierzał jednak poddawać się i dokonywał zmian.
W 72. minucie zdecydował się na ostatnią w swojej drużynie roszadę. Na boisko wprowadził kolejnego napastnika, Paula Gallaghera. To posunięcie szkoleniowca okazało się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Chwilę później 34-letni piłkarz strzelił wyrównującego gola, popisując się świetnym uderzeniem z rzutu wolnego.
Before taking the gloves at Portman Road, @Gally_7 was on hand to level the score with a fine free-kick, his first touch of the game after coming on as a substitute.
— Preston North End FC (@pnefc) 4 listopada 2018
Watch the highlights from the game on iFollow PNE now ➡️ https://t.co/TrIjTrEoIW #pnefc pic.twitter.com/sJPqlLbZLS
To nie był jednak koniec jego popisów na murawie. Kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry, czerwoną kartkę otrzymał bramkarz gości Chris Maxwell. Szkoleniowiec Preston już wcześniej dokonał trzech roszad, dlatego nie mógł ściągnąć żadnego gracza z pola i w jego miejsce wstawić rezerwowego bramkarza.
W tej sytuacji do bramki musiał wejść zawodnik z murawy i uczynił to nie kto inny jak właśnie Gallagher. Doświadczony napastnik czuł się między słupkami jak ryba w wodzie. Nie wpuścił bramki, a w jednej sytuacji popisał się interwencją, której mogłoby mu pozazdrościć wielu bramkarzy na świecie.
What a save this was from @Gally_7!
— Preston North End FC (@pnefc) 4 listopada 2018
Are you watching @ScotlandNT? #ScotlandsNumberOne pic.twitter.com/O8yLYpc4PL
Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1.
ZOBACZ WIDEO Kolejna asysta Klicha. Leeds pokonało Wigan Athletic [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]