LM: niespodziewana porażka Juventusu w Bernie! Wojciech Szczęsny bliski obrony rzutu karnego

PAP/EPA / ANTHONY ANEX / Na zdjęciu: Sandro Lauper (z lewej) i Cristiano Ronaldo (z prawej)
PAP/EPA / ANTHONY ANEX / Na zdjęciu: Sandro Lauper (z lewej) i Cristiano Ronaldo (z prawej)

Druga porażka Juventusu w Lidze Mistrzów. W meczu 6. kolejki grupy H zespół z Turynu, z Wojciechem Szczęsnym w składzie, dość niespodziewanie przegrał na wyjeździe z Young Boys Berno 1:2. Polak w I połowie był bliski obrony rzutu karnego.

Juventus, który wygrał pierwsze starcie pomiędzy tymi drużynami 3:0, w środę zwycięstwem ze szwajcarską ekipą chciał przypieczętować swój triumf w grupie H LM. Jednakże gospodarze pragnęli postawić mistrzom Włoch trudne warunki gry, co im się udało zrealizować.

Od początku rywalizacji na boisku było sporo walki i mnożyły się faule z obydwu stron. Z czasem zaczęła się zarysowywać przewaga podopiecznych Massimiliano Allegriego, a w 13. minucie o krok od otworzenia wyniku spotkania był Cristiano Ronaldo. Portugalczyk w sytuacji sam na sam minął już Marco Woelfliego i celnie uderzył, ale piłkę z linii bramkowej wybił jeden z piłkarzy miejscowej ekipy. Ronaldo ambitnie szukał swojego trafienia i chwilę później strzelił minimalnie obok słupka bramki Young Boys.

Wydawało się, że gol dla turyńczyków jest tylko kwestią czasu, lecz wówczas Alex Sandro (zmienił w 23. minucie konfrontacji kontuzjowanego Juana Cuadrado) faulował rywala we własnym polu karnym. Arbiter bez zawahania odgwizdał "jedenastkę" dla szwajcarskiego zespołu, którą wykorzystał Guillaume Hoarau. Wojciech Szczęsny wyczuł intencje strzelca, dotknął piłkę, ale ta odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Tym samym Polakowi zabrakło nie tak wiele do skutecznej interwencji.

Zdobyta bramka dodała dużo pewności siebie gospodarzom, którzy bronili się bardzo umiejętnie i przed przerwą kibice zgromadzeni na Stade de Suisse Wankdorf w Bernie więcej goli nie zobaczyli.

ZOBACZ WIDEO Serie A: koncertowa gra Polaków! Gole Milika i Zielińskiego. Napoli rozbiło Frosinone [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Po zmianie stron przyjezdni mieli dużą przewagę optyczną, lecz gracze Young Boys Berno tylko umiejętnie przesuwali się za piłką i nie pozwalali swoim przeciwnikom na zbyt wiele. Natomiast sami berneńczycy odważniej zaatakowali w 68. minucie potyczki i to przyniosło im drugie trafienie autorstwa Guillaume Hoarau, który strzelił z dystansu nie do obrony.

Drugi stracony gol nie podłamał mistrzów Italii, którzy odpowiedzieli w 80. minucie za sprawą Paulo Dybali, który uderzył z około 18 metrów po zgraniu od Cristiano Ronaldo.
 
Dybala mógł zostać bohaterem turyńskiej drużyny, bo trafił sprzed pola karnego do bramki w trzeciej minucie doliczonego czasu gry, jednakże arbiter słusznie odgwizdał pozycję spaloną jednego z jego klubowych kolegów. Już do końca meczu nic się nie zmieniło i porażka Juventusu w Bernie stała się faktem.

Liga Mistrzów, 6. kolejka gr. H:

Young Boys Berno - Juventus Turyn 2:1 (1:0)
1:0 - Guillaume Hoarau 30' (k.)
2:0 - Guillaume Hoarau 68'
2:1 - Paulo Dybala 80'

Składy:

Young Boys Berno: Marco Woelfli - Ulisses Garcia, Loris Benito, Mohamed Ali Camara, Kevin Mbabu - Michel Aebischer, Sandro Lauper, Djibril Sow (90+1' Gregory Wuethrich) - Christian Fassnacht (80' Leonardo Bertone), Guillaume Hoarau, Nicolas Moumi Ngamaleu (85' Thorsten Schick).
 
Juventus Turyn: Wojciech Szczęsny - Mattia De Sciglio (72' Paulo Dybala), Daniele Rugani, Leonardo Bonucci, Juan Cuadrado (23' Alex Sandro) - Douglas Costa, Rodrigo Bentancur, Miralem Pjanić (65' Emre Can), Federico Bernardeschi - Mario Mandzukić, Cristiano Ronaldo.

Żółte kartki: Marco Woelfli, Ulisses Garcia, Mohamed Ali Camara (Young Boys Berno) oraz Federico Bernardeschi (Juventus Turyn).

Sędziował: Tobias Stieler (Niemcy).

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Juventus Turyn 6 4 0 2 9:4 12
2 Manchester United 6 3 1 2 7:4 10
3 Valencia CF 6 2 2 2 6:6 8
4 Young Boys Berno 6 1 1 4 4:12 4
Komentarze (1)
avatar
ej25
12.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak jasne juve jest taki wiarygodny i uczciwy jak nikt w świecie przegrali uczciwie szok żal mi ich o boże czy oni awansowali dalej mam nadzieje może przypadkiem awansują dalej choć mam wątpliw Czytaj całość