Premier League: niestabilna forma Chelsea i sensacyjna porażka z Leicester!

PAP/EPA / ANDY RAIN  / Na zdjęciu: radość piłkarzy Leicester City
PAP/EPA / ANDY RAIN / Na zdjęciu: radość piłkarzy Leicester City

Sensacja na Stamford Bridge! Nieskuteczna w ofensywie Chelsea przegrała z Leicester City 0:1, a złotego gola zdobył po przerwie Jamie Vardy.

The Blues od początku dość wyraźnie przeważali, ale sforsowanie skoncentrowanej obrony Lisów nie przychodziło im łatwo. Pierwsze zagrożenie stworzyli po stałym fragmencie. Pedro Rodriguez przedłużył dośrodkowanie z rzutu rożnego i przed bramką minimalnie do piłki spóźnił się David Luiz.

Najlepszą okazję w pierwszej połowie miał jednak Eden Hazard. Belg stanął oko w oko z Kasprem Schmeichelem, zdecydował się na potężne uderzenie z ostrego kąta i minimalnie chybił, obijając poprzeczkę. Takie szanse gwiazdor Chelsea marnuje niezmiernie rzadko.

Przed przerwą Kepa Arrizabalaga był w zasadzie bezrobotny, ale raz musiał się wznieść na wyżyny, gdy soczyście z dystansu huknął Wilfred Ndidi. Hiszpan obronił, budząc aplauz na trybunach, jednak sześć minut po zmianie stron był już bezradny. Lisy wyprowadziły zabójczą kontrę, James Maddison podał w tempo do wbiegającego w pole karne Jamiego Vardy'ego, a 31-latek uderzył z całej siły przy słupku i piłka zatrzepotała w siatce.

Gol jeszcze bardziej otworzył całkiem dynamiczne dotąd widowisko. Na boisku zapanowała wymiana ciosów. Londyńczycy rzucili się do ataku, a ekipa Leicester zyskała sporo okazji do kontr. Więcej oczekiwano po gospodarzach, lecz ich ataki przypominały bicie głową w mur. Najczęściej grę na siebie brał Hazard, tyle że nawet jego gwiazda nie błyszczała w sobotę pełnym blaskiem. Za dużo było w ofensywie Chelsea niedokładności, przez co podopieczni Maurizio Sarriego tracili czas i rzadko zatrudniali Schmeichela.

Mimo tej mizernej momentami postawy, londyńczycy mogli i powinni nawet wygrać, bo w samej końcówce zmarnowali dwie wymarzone wręcz okazje. Po rzucie rożnym z najbliższej odległości niecelnie główkował Antonio Ruediger, zaś już w doliczonym czasie, w sytuacji sam na sam ze Schmeichelem w słupek trafił Marcos Alonso.

Chelsea nic nie wskórała i poległa 0:1. Po tej wpadce zachowała wprawdzie 4. miejsce w tabeli, jednak Arsenal wyprzedza tylko lepszą różnicą bramek. Sobotnie spotkanie udowodniło, że forma The Blues jest niestabilna. Stać ich na rzeczy wielkie - jak niedawne zwycięstwo z Manchesterem City (2:0) - ale o seryjnym sięganiu po pełną pulę nie ma na razie mowy, przez co w obecnym sezonie obronienie miejsca w strefie premiowanej udziałem w Lidze Mistrzów może być dla nich celem maksimum.

Chelsea FC - Leicester City 0:1 (0:0)
0:1 - Jamie Vardy 51'

Składy:

Chelsea FC: Kepa Arrizabalaga - Cesar Azpilicueta, Antonio Ruediger, David Luiz, Marcos Alonso, N'Golo Kante, Jorginho (75' Cesc Fabregas), Mateo Kovacić (61' Ruben Loftus-Cheek), Pedro Rodriguez, Eden Hazard, Willian (61' Olivier Giroud).

Leicester City: Kasper Schmeichel - Ricardo Pereira, Wes Morgan, Harry Maguire, Ben Chilwell, Hamza Choudhury, Nampalys Mendy, Wilfred Ndidi, Marc Albrighton, Jamie Vardy (84' Kelechi Iheanacho), James Maddison (82' Demarai Gray).

Żółte kartki: Wilfred Ndidi, Nampalys Mendy (Leicester City).

Sędzia: Lee Probert.
[multitable table=972 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]

ZOBACZ WIDEO Puchar Ligi Angielskiej: Fatalne karne pogrążyły Leicester [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)