Po przejęciu Legii Warszawa przez Ricardo Sa Pinto obaj stracili miejsce w zespole. Krzysztof Mączyński został przesunięty do rezerw, z kolei Michał Pazdan zagrał w tym sezonie w zaledwie siedmiu spotkaniach.
Mateusz Borek w programie "Cafe Futbol" wyraził nadzieję, że obaj już niedługo wrócą do regularnego grania. - Pazdan i Mączyński są zbyt dobrzy, by nie mieć miejsca w polskiej lidze. Są w zaawansowanym wieku, ale nadal potrafią grać w piłkę - zaznaczył znany komentator piłkarski.
- Kontrakt Pazdana w Legii opiewa na taką kwotę, która nie byłaby mała w niemieckich realiach. Tam chcą najwięcej płacić piłkarzom, którzy regularnie grają i zdobywają punkty - przyznał z kolei Roman Kołtoń, który dał jasno do zrozumienia, że piłkarze w Lotto Ekstraklasie są często przepłaceni.
Borek nie ukrywał, że ceni umiejętności obu piłkarzy. Nawet widzi miejsce dla Mączyńskiego w Lechu Poznań, który od niedawna prowadzi Adam Nawałka. A to właśnie on zbudował obu tych zawodników za czasów reprezentacji Polski. Pazdan i Mączyński byli flagowymi postaciami jego zespołu.
- To bardzo solidny ligowiec, który umie rozprowadzić piłkę, dobrze zagrać i uważam, że taki piłkarz przydałby się Lechowi - podkreślił Borek.
Szybko głos w tej sprawie zabrał Kołtoń, który nie wierzy, że Mączyński przejdzie do Poznania. - Wykluczyłbym transfer Mączyńskiego do Lecha. Nie wierzę w taki ruch - zadeklarował.
ZOBACZ WIDEO Roma wypunktowała rywali. Parma w coraz gorszej sytuacji [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]