Nie takiego zakończenia roku spodziewali się w Krakowie. Wisła przeżywa bardzo burzliwe tygodnie i ważą się jej dalsze losy w Lotto Ekstraklasie. Mateusz Miga, dziennikarz "Sportu", poinformował, że w poniedziałek odbyło się spotkanie zarządu Towarzystwa Sportowego "Wisła". To oni sprzedali klub tajemniczemu inwestorowi. Po rezygnacji Marzeny Sarapaty ze stanowiska prezesa Wisły Kraków SA i TS "Wisła", w skład zarządu wchodzą cztery osoby: Dorota Gburczyk-Sikora i Szymon Michlowicz w randze wiceprezesów oraz Rafał Wisłocki i Łukasz Kwaśniewski jako członkowie zarządu.
O 10 rozpoczęło się spotkanie zarządu @TSWislaKrakow. Rozmawiano co dalej z @WislaKrakowSA
— Mateusz Miga (@MateuszMiga) 31 grudnia 2018
Vanna Ly podpisał 18 grudnia umowę o przejęciu Wisły i zadeklarował się, że do piątku wpłaci 12,2 mln złotych na pokrycie najpilniejszych zaległości. W innym wypadku Biała Gwiazda miała wrócić do TS "Wisła". Na razie tymczasowym prezesem klubu wciąż jest Adam Pietrowski, pośrednik Vanny i jego wspólnika Matsa Hartlinga. To w najbliższym czasie może się zmienić.
Nowy inwestor miał wykonać pierwszy przelew, jednak tego nie zrobił. W sobotę Hartling podał, że nie ma kontaktu ze swoim partnerem. Dodał jedynie, że w czwartek zapewnił go, że wyśle pieniądze. Tych na koncie klubu nie ma. Zamiast tego w niedzielę wieczorem Wisła poinformowała, że Ly "poważnie zachorował w piątek 28 grudnia podczas lotu przez Atlantyk".
Możemy się spodziewać, że w poniedziałek dowiemy się, jaka przyszłość czeka Białą Gwiazdę. - Dbając o pozytywne rozwiązanie sprawy i założenia umowy, dalsze komunikaty pojawią się w poniedziałek 31 grudnia - napisali ludzie z TS "Wisła" w sobotę 29 grudnia. Jeśli nie dojdzie do porozumienia z nowymi inwestorami, może się okazać, że klub wróci w ręce poprzednich właścicieli.
Na horyzoncie pojawia się jednak jeszcze inna opcja. Zamiast Vanny Ly Wisłę może wykupić Wojciech Kwiecień (więcej TUTAJ). Wcześniej to on razem z Wiesławem Włodarskim oraz firmami Antrans i Dasta Invest chciał przejąć udziały klubu. Wtedy rozmowy zakończyły się fiaskiem.
ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Kołodziejczyk o przejęciu Wisły. "To wszystko jest szyte grubymi nićmi"