Oficjalnie: Rafał Wisłocki nowym prezesem Wisły Kraków

Materiały prasowe / akademiawisly.pl / Na zdjęciu: Rafał Wisłocki
Materiały prasowe / akademiawisly.pl / Na zdjęciu: Rafał Wisłocki

Rafał Wisłocki został p.o. prezesa Towarzystwa Sportowego "Wisła" i prezesem Wisły Kraków SA. 33-latek, dyrektor zarządzający i koordynator ds. szkolenia klubowej akademii, podjął się straceńczej misji uratowania piłkarskiej spółki przed upadkiem.

TS "Wisła", które jest właścicielem prowadzącej piłkarską sekcję Białej Gwiazdy Wisły SA, przedstawiło nowego prezesa obu podmiotów w piątek wieczorem podczas długo wyczekiwanej konferencji prasowej, którą stowarzyszenie przerwało milczenie w sprawie chaosu, jaki powstał przy Reymonta 22 w ostatnich tygodniach w wyniku nieudolnej sprzedaży Wisły SA konsorcjum funduszy inwestycyjnych Alelega SARL i Noble Capital Partners Ltd. Dotąd klub komunikował się z kibicami jedynie krótkimi komunikatami.

Rafał Wisłocki zastąpił Marzenę Sarapatę, która w grudniu podała się do dymisji: 22 grudnia ze stanowiska prezesa Wisły SA, a 28 grudnia ze stanowiska prezes TS "Wisła". Od 22 grudnia, gdy umowa sprzedaży piłkarskiej spółki weszła w życie, prezesem został Adam Pietrowski, ale gdy 2 stycznia stowarzyszenie anulowało transakcję, Wisła SA została bez zarządu. Pierwotnie nowym prezesem piłkarskiej spółki miał zostać Tadeusz Czerwiński, ale 79-latek ostatecznie się rozmyślił i nie przyjął nominacji. Więcej o tym TUTAJ. Konsul generalny PRL w Chicago (1988-1990) odmówił ze względu na stan zdrowia, który miałby mu nie pozwolić na zaangażowanie się w pracę w klubie, ale przypomnijmy, że od 2013 roku był członkiem rady nadzorczej Wisły SA, która teoretycznie miała kontrolować zarząd spółki z Sarapatą na czele, ale nie stwierdzała nieprawidłowości w jego działaniach. Ponadto od 2005 roku jest honorowym prezesem Stowarzyszenia Kibiców Wisły Kraków, które można uznać za siedlisko wszelkie zła, jakie w ostatnich latach opanowało Białą Gwiazdę.

Pozostali ewentualni kandydaci na prezesa Wisły SA nie spełniali podstawowego warunku: nie sprawiali, że klub stanie się wiarygodny w oczach potencjalnych ratowników. Członek zarządu TS "Wisła" Łukasz Kwaśniewski i przewodniczący komisji rewizyjnej Łukasz Przegon to byli członkowie skompromitowanego SKWK. Wiceprezes zarządu TS "Wisła" Szymon Michlowicz jest zaufanym człowiekiem Sarapaty, współautorem nieudolnie sporządzonej umowy sprzedaży klubu. Podobnie jak członek rady nadzorczej Wisły SA Mateusz Stankiewicz i wiceprezes zarządu Wisły SA Daniel Gołda. Nominacja dla honorowego prezesa Ludwika Miętty-Mikołajewicza brzmiałaby jak ponury żart. Każdy z nich miał mniejszy lub większy wpływ na to, że Biała Gwiazda dotarła na skraj przepaści.

Tymczasem Wisłocki jest spoza tego układu i może zjednoczyć podzielone dziś jak nigdy wiślackie środowisko. Do zarządu TS "Wisła" wszedł dopiero w czerwcu ubiegłego roku jako przedstawiciel działającej w ramach stowarzyszenia akademii piłkarskiej. Niespełna 33-letni szkoleniowiec jest związany z TS "Wisła" od 2009 roku. Pracę przy Reymonta 22 rozpoczął w trakcie IV roku studiów na krakowskiej AWF. Do 2016 roku był trenerem dzieci i młodzieży, w latach 2014-2015 był również koordynatorem drużyn U-15. W listopadzie 2015 roku został dyrektorem zarządzającym akademii, a kilka miesięcy później - koordynatorem ds. szkolenia.

ZOBACZ WIDEO Show Milika! Napoli wyszarpało zwycięstwo w końcówce spotkania [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Pod rządami Wisłockiego akademia zrobiła duży krok do przodu. Z jego inicjatywy wiślacka szkółka rozpoczęła unikatową wówczas w skali kraju współpracę z Zakładem Psychologii AWF Kraków, a dziś współpracuje z nią trzech psychologów. Za jego kadencji akademia pozyskała też sponsorów, których wsparcie pozwoliło rozwijać kolejne projekty. Zarządzając rozwijającą się akademią nie zaniedbał trenerskiego wykształcenia. Ostatnio przebywał na stażach w PAOK Saloniki czy Benfice Lizbona.

Wisłocki dał się poznać jako zdolny trener i sprawny zarządca, a w ostatnich dniach stanął na czele frontu walczącego o przetrwanie Wisły SA. To właśnie do niego z propozycją pomocy zwrócił się były właściciel Legii Warszawa Bogusław Leśnodorski. Więcej o tym TUTAJ. Jeszcze w piątek przed południem Wisłocki był w Zakopanem, gdzie aktualnie przebywa Leśnodorski.

Wisłocki podjął się straceńczej misji. Przypomnijmy, że w czwartek Komisja ds. Licencji PZPN zawiesiła licencję Wisły na grę w Lotto Ekstraklasie. Komisja czeka na wyjaśnienia klubu w sprawie niejasnej sytuacji organizacyjno-prawnej, która powstała w ostatnich tygodniach w wyniku niedoszłej transakcji z Vanną Ly i Matsem Hartlingiem. Jeśli licencja nie zostanie odwieszona do startu rundy wiosennej, Wisła będzie karana walkowerami - po trzecim, zgodnie z regulaminem, zostanie zdegradowana z ligi.

Do tego rozpada się świetnie radząca sobie w pierwszej rundzie sezonu drużyna Macieja Stolarczyka. Piłkarze, którzy jesienią grali praktycznie bez wynagrodzenia i rozpoczęli procedurę rozwiązania umów z winy klubu. Cierpliwość stracili kapitan Rafał BoguskiJakub Bartkowski, Vullnet Basha, Tibor Halilović, Marko KolarMartin Kostal , Rafał Pietrzak i Maciej Sadlok. Już wcześniej uruchomili ją Zoran ArsenićJesus Imaz, Dawid Kort i Kamil Wojtkowski. Arsenić już teraz może odejść z klubu za darmo. Imaz, Kort i Wojtkowski mieli być spłaceni w grudniu, ale okazuje się, że nie otrzymali wszystkich zaległych pensji i niewykluczone, że lada dzień także oni zyskają możliwość rozwiązania kontraktów z winy Wisły.

Wisłocki dał sobie kilka tygodni na znalezienie partnerów mogących przedłużyć byt Białej Gwiazdy w Lotto Ekstraklasie, a następnie pomóc odbudować 13-krotnego mistrza Polski. Wisła SA jest zadłużona na ok. 40 mln zł i tylko cud w postaci bogatych inwestorów, a raczej - filantropów, uratuje ją przed upadkiem.

Wisła SA, w ramach której od 1997 roku działa sekcja piłkarska Białej Gwiazdy, nie miała jeszcze młodszego prezesa. Natomiast Towarzystwo Sportowe "Wisła", które prowadzi pozostałe sekcje, do 1997 roku także piłkarską, miało już młodszych sterników. Pierwszym prezesem klubu był Włodzimierz Ustyanowicz (1910-1911), który w momencie objęcia funkcji miał 25 lat. Młodsi od Wisłockiego byli jeszcze Józef Szkolnikowski (1919-1921) i Tadeusz Kozłowski (1953-1957), którzy stanęli na czele Wisły w wieku 30 lat.

Źródło artykułu: