Było to spotkanie w 1/8 finału Pucharu Włoch pomiędzy Sampdorią Genua i AC Milanem (0:2). Karol Linetty wyszedł na boisko w podstawowym składzie, ale opuścił je po zaledwie 21 minutach gry.
Już po meczu szkoleniowiec Sampdorii przekonywał, ze uraz Polaka nie jest groźny i miał nadzieję, że we wtorek 23-latek będzie trenował z resztą kolegów z zespołu. Tak się jednak nie stało. Po badaniach stwierdzono u Linettego skręcenie lewej kostki. Piłkarz miał we wtorek wolne od treningów, a w tym czasie przechodził rehabilitację.
Nie wiadomo kiedy dokładnie Linetty wróci do treningów, ale jego występ w niedzielnym wyjazdowym meczu Sampdorii z Fiorentiną (20. kolejka Serie A) jest bardzo mało prawdopodobny. Większą szansę na grę w tym pojedynku ma Bartosz Bereszyński.
Obrońca reprezentacji Polski pauzował od połowy grudnia, gdy w meczu z Lazio doznał kontuzji lewej nogi. Przerwa w treningach u 26-latka trwała ponad miesiąc. Wreszcie, we wtorek Bereszyński trenował z resztą kolegów z zespołu i można przypuszczać, że trener weźmie pod uwagę polskiego obrońcę przy ustaleniu składu na mecz z Fiorentiną.
Po 19. kolejkach Serie A Sampdoria zajmuje 7. miejsce w tabeli. Z kolei z Pucharu Włoch klub z Genui odpadł po porażce 0:2 z AC Milan w 1/8 finału.
ZOBACZ WIDEO Pospolite ruszenie w Wiśle Kraków. "Klub pozbył się pasożyta, teraz może zacząć zarabiać"