Serie A: huśtawka emocji. Osłabiona Fiorentina dopadła Sampdorię Genua

Festiwal goli oraz kartek we Florencji. Dzięki bramce w doliczonym czasie dziesięciu piłkarzy ACF Fiorentina zremisowało 3:3 z Sampdorią Genua.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Federico Chiesa (w środku) oraz Jakub Jankto (z prawej) PAP/EPA / CLAUDIO GIOVANNIN / Na zdjęciu: Federico Chiesa (w środku) oraz Jakub Jankto (z prawej)
Przed przerwą noworoczną Sampdoria Genua wygrała trzy mecze z rzędu, co w spłaszczonej tabeli pozwoliło natychmiast stać się kandydatem do awansu do europejskich pucharów. Drużyna Marco Giampaolo pokonała kolejno Parmę, Empoli i Chievo. W niedzielę poprzeczka musiała być zawieszona wyżej. ACF Fiorentina przegrała tylko dwa z 10 meczów na własnym stadionie od początku sezonu.

Problem z przekuciem przewagi Fiorentiny w prowadzenie mieli Federico Chiesa oraz Giovanni Simeone. Obaj ci piłkarze nie grzeszą skutecznością, więc ich ataki nie przynosiły korzyści. Pracę na rzecz Włocha i Argentyńczyka wykonywał Luis Muriel i akurat on nie miał stuprocentowej sytuacji podbramkowej przez dwa kwadranse. W 34. minucie Muriel postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Nowy napastnik Fiorentiny ominął Lorenzo Tonelliego, Emila Audero i dał Fiorentinie prowadzenie 1:0.

Obraz meczu zmienił się pięć minut po golu gospodarzy. Edimilson Fernandes dostał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę za wślizg w nogi Gastona Ramireza. Jedenastu piłkarzy Sampdorii zraniło dziesięciu przeciwników już w 44. minucie, a Gaston zemścił się strzałem na 1:1 z rzutu wolnego. Pomocnik przymierzył perfekcyjnie, a piłka zanim wylądowała w bramce, odbiła się od słupka.

W przerwie doszło do przegrupowania. Drużyna Stefano Pioliego postawiła na obronę, a Sampdoria na atak. Po kilkunastu minutach Fiorentina uwierzyła jednak, że brak jednego zawodnika nie musi jej przeszkodzić w osiągnięciu dobrego wyniku. W 70. minucie potwierdził to golem na 2:1 Luis Muriel. Autor dubletu popisał się kolejnym rajdem. Po ominięciu Joachima Andersena pokonał w sytuacji sam na sam Emila Audero.

Sytuacja Sampdorii stała się krytyczna. Na odwrócenie wyniku zostało jej 20 minut. Wystarczył kwadrans, a bohaterem przyjezdnych był Fabio Quagliarella. W 81. minucie wyrównał z rzutu karnego, a w 85. minucie wykorzystał podanie z głębi pola i strzelił na 3:2 mimo bliskiej obecności Nikoli Milenkovicia. Quagliarella zdobył minimum gola w 10 ostatnich meczach ligowych. Dzięki dubletowi we Florencji jest razem z Cristiano Ronaldo oraz Duvanem Zapatą na prowadzeniu w klasyfikacji strzelców ligi włoskiej.

To nie był koniec emocji i zwrotów akcji. W doliczonym czasie Fiorentina ustaliła wynik festiwalu goli oraz kartek na 3:3. German Pezzella był najsprytniejszy po wrzutce z rzutu wolnego i wepchnął piłkę z bliska do bramki.

W tym tygodniu do treningów powrócił Bartosz Bereszyński. Obrońca Sampdorii nie gra od 8 grudnia i pechowego pojedynku z Lazio. We Florencji znalazł się już na ławce rezerwowych. Kontuzja nie ominęła także Karola Linettego, który nie dokończył nawet pierwszej połowy spotkania w Pucharze Włoch z Milanem. Linettego nie było w kadrze identycznie jak Dawida Kownackiego. Kapitan młodzieżowej reprezentacji Polski nie trenuje z zespołem.

To, że w bramce Fiorentiny stanął Alban Lafont, a nie Bartłomiej Drągowski nie było żadnym zaskoczeniem.

ACF Fiorentina - Sampdoria Genua 3:3 (1:1)
1:0 - Luis Muriel 34'
1:1 - Gaston Ramirez 44'
2:1 - Luis Muriel 70'
2:2 - Fabio Quagliarella (k.) 81'
2:3 - Fabio Quagliarella 85'
3:3 - German Pezzella 90'

Składy:

Fiorentina: Alban Lafont - Nikola Milenković, German Pezzella, Vitor Hugo (86' Kevin Mirallas), Cristiano Biraghi - Gerson, Jordan Veretout, Edimilson Fernandes - Federico Chiesa, Giovanni Simeone (46' Bryan Dabo), Luis Muriel (77' Vincent Laurini)

Sampdoria: Emil Audero - Jacopo Sala, Lorenzo Tonelli, Joachim Andersen, Nicola Murru - Dennis Praet, Albin Ekdal, Jakub Jankto (74' Manolo Gabbiadini) - Gaston Ramirez (46' Riccardo Saponara) - Fabio Quagliarella, Gianluca Caprari (69' Gregoire Defrel)

Żółte kartki: Fernandes, Milenković, Hugo, Biraghi, Veretout (Fiorentina) oraz Ramirez, Jankto, Ekdal, Murru (Sampdoria)

Czerwona kartka: Edimilson Fernandes (Fiorentina) /39' - za drugą żółtą/

Sędzia: Marco Di Bello

***

Polacy zagrali w Ferrarze, gdzie SPAL zmierzył się z Bologna FC. Bramki przyjezdnych pilnował Łukasz Skorupski. Po przeciwnej stronie boiska zmiennikiem był Thiago Cionek. W 24. minucie prowadzenie zespołowi Filippo Inzaghiego dał Rodrigo Palacio. SPAL odpowiedział po przerwie. Skorupski skapitulował po strzale na 1:1 Jasmina Kurticia.

SPAL - Bologna FC 1:1 (0:1)
0:1 - Rodrigo Palacio 24'
1:1 - Jasmin Kurtić 63'

ZOBACZ WIDEO Parma walczy o puchary! Dwa zabójcze ciosy i kolejny komplet punktów [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]


Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy Sampdoria Genua awansuje w tym sezonie do europejskich pucharów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×