Chelsea odrzuciła już cztery oferty Bayernu. Callum Hudson-Odoi prosi o transfer

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Callum Hudson-Odoi
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Callum Hudson-Odoi

Callum Hudson-Odoi jest obiektem zainteresowań Bayernu Monachium. "Sky Sports" twierdzi, że niemiecki klub złożył już cztery oferty, ale za każdym razem przedstawiciele Chelsea FC odrzucali te propozycje. Piłkarz jest zdesperowany i prosi o transfer.

Saga transferowa z Callumem Hudsonem-Odoiem w roli głównej trwa w najlepsze. Bayernowi Monachium bardzo zależy na pozyskaniu niezwykle utalentowanego 18-letniego Anglika.

Dziennikarze "Sky Sports" twiedzą, że przedstawiciele niemieckiego klubu złożyli już cztery oferty ("Bild" mówi za to o pięciu propozycjach), ale za każdym razem władze Chelsea FC stawiały weto.

Ostatnia propozycja Bayernu opiewała na kwotę 35 milionów funtów. To okazało się za mało dla angielskiego klubu, który liczy, że w przyszłości zarobi na nim znacznie większe pieniądze.

Nawet koledzy z zespołu (m.in. William) chcą, żeby on został w drużynie. W poniedziałek odbyła się między rozmowa, podczas której bardziej doświadczony piłkarz miał przekonywać Odoia do zmiany nastawienia. Jak na razie piłkarz nie chce bowiem podpisać nowej umowy. Odrzucił propozycję kontraktu, na mocy którego zarabiałby 85 tysięcy funtów tygodniowo.

Zobacz także: Znane szczegóły kontraktu Michała Pazdana w Turcji[url=/pilka-nozna/801826/znane-szczegoly-kontraktu-michala-pazdana-zarobi-wiecej-niz-w-legii]

[/url]"Sky Sports" donosi, że Odoi chce odejść z klubu, prosi o transfer do niemieckiego klubu. Nie wiadomo, jak zakończy się ta saga, ale "Bild" informuje z kolei, że w zimowym oknie transferowym piłkarz do Bayernu nie trafi.

Hudson-Odoi jest kolejnym przykładem piłkarza, w którego przypadku płaci się za potencjał, nie za obecną wartość. W tym sezonie nastolatek rozegrał zaledwie trzy mecze w Premier League, nie strzelił gola, nie miał asysty.

ZOBACZ WIDEO Zaskakująca scena po debiucie Piątka. "Dziennikarzy bardziej interesował Zieliński"

Źródło artykułu: