Po pierwszym ćwierćfinałowym meczu Pucharu Króla ekipa Realu Madryt była w komfortowej sytuacji. Królewscy wygrali na Santiago Bernabeu 4:2 i byli o krok od awansu do półfinału. Mimo to trener Santiago Solari wysłał na boisko niemal najmocniejszy skład, który miał przypieczętować wywalczenie przepustki do kolejnej fazy krajowego pucharu.
Od pierwszego gwizdka Girona FC skupiła się na defensywie i swoich szans szukała w kontratakach. Dwa gole zdobyte na wyjeździe były dużym kapitałem dla zespołu prowadzonego przez Eusebio Sacristiana. I Girona miała kilka szans na zdobycie gola, ale świetnie w bramce Realu spisywał się Keylor Navas. Kostarykanin cztery razy uratował swój zespół przed stratą gola. Wygrywał pojedynki ze Christianem Stuanim, ale też nie ustrzegł się błędu, gdy po prostym dośrodkowaniu był bliski strzelenia samobója.
Real w swoich szeregach miał Karim Benzema, który potwierdził wysoką formę. Francuz był bohaterem Królewskich. W 27. minucie wykorzystał dogranie Daniego Carvajala, miał trochę miejsca w polu karnym i uderzył po długim słupku. Bramkarz Gorka Iraizoz nawet nie drgnął i obserwował jak piłka wpada do siatki. Tuż przed przerwą francuski napastnik podwyższył prowadzenie. Tym razem otrzymał podanie od Viniciusa Juniora i znów strzałem po długim słupki pokonał golkipera Girony.
ZOBACZ WIDEO Fenomenalna forma Klicha w klubie. "Chciałbym, żeby przełożył to na reprezentację"
Po przerwie Real kontrolował sytuację na boisku. Długo utrzymywał się przy piłce i na niewiele pozwalał rywalom. Świetne okazje na podwyższenie prowadzenia zmarnowali Vinicius Junior i Lucas Vazquez. Po strzale tego pierwszego piłka odbiła się od jednego z obrońców i niewiele brakło, by wpadła do siatki. Z kolei Vazquez miał przed sobą pustą bramkę i trafił w słupek.
Girona długo nie potrafiła stworzyć żadnego zagrożenia pod bramką Navasa, ale w 71. minucie przeprowadziła kontrę, po którą fani gospodarzy wreszcie mieli powody do radości. Ze skrzydła dograł Alex Pachon, a Pedro Porro wygrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Realu. Po kilku chwilach Królewscy zadali kolejny cios. Tym razem gola zdobył Marcos Llorente, który strzałem zza pola karnego zaskoczył Iraizoza.
Tym samym Real uzupełnił stawkę półfinalistów Pucharu Króla. W grze o to trofeum pozostały również ekipy FC Barcelona, Valencia CF i Realu Betis.
Girona FC - Real Madryt 1:3 (0:2)
0:1 - Karim Benzema 27'
0:2 - Karim Benzema 43'
1:2 - Pedro Porro 71'
1:3 - Marcos Llorente 76'
Składy:
Girona FC: Gorka Iraizoz - Pedro Porro, Ramalho, Bernardo Espinosa, Marc Muniesa (46' Juanpe), Raul Garcia - Douglas Luiz, Seung-Ho Paik (68' Alex Pachon), Alex Granell - Antony Lozano, Christian Stuani (58' Valery Fernandez).
Real Madryt: Keylor Navas - Dani Carvajal, Sergio Ramos (63' Nacho), Raphael Varane, Marcelo - Toni Kross, Marcos Llorente, Dani Ceballos - Lucas Vazquez, Karim Benzema (58' Marco Asensio), Vinicius Junior (67' Gareth Bale).
Żółte kartki: Christian Stuani, Antony Lozano (Girona FC) oraz Dani Carvajal (Real Madryt).
Pierwszy mecz: 4:2 dla Realu Madryt. Awans: Real Madryt.