Wszystko wydarzyło się w sparingowym spotkaniu między duńskim Odense BK i szwedzkim Helsingborgs IF, gdy zawodnik gości - Anders Randrup - starał się przerwać akcję bramkową rywala.
Pół żartem, pół serio, można powiedzieć, że swego dopiął, bo drużyna przeciwna po jego interwencji faktycznie gola nie zdobyła. Bramka padła jednak po uderzeniu... Randrupa.
Zobacz także: #dziejesiewsporcie: kolarz wyskoczył z helikoptera
Duński piłkarz na tyle pechowo trafił bowiem w futbolówkę, że ta przelobowała bramkarza jego zespołu. Dzięki temu Randrup stał się autorem jednego z najbardziej spektakularnych trafień samobójczych w historii futbolu.
Sami zobaczcie tę sytuację:
Helsingborg's Anders Randrup with an own goal of the weekend contender pic.twitter.com/izJ82eyfc4
— James Dart (@James_Dart) 3 lutego 2019