SSC Napoli zagra we Florencji po raz pierwszy od czasu porażki 0:3 z 29 kwietnia minionego roku. To była spektakularna klęska Napoli, które na tym etapie poprzedniego sezonu było mocnym kandydatem do zdobycia mistrzostwa Włoch. Dopiero po przegranej na Stadio Artemio Franchi przewaga Juventusu nad Azzurrimi powiększyła się z punktu do czterech.
Przegrana Napoli nie była sensacyjna. Przeciwnik zespołu Maurizio Sarriego był wtedy niepokonany przez dwa miesiące od połowy lutego do połowy kwietnia. O małym zaskoczeniu, głównie rozmiarem zwycięstwa Fiorentiny, można było jednak mówić. Wicelider już od 8. minuty grał w osłabieniu. Tak wcześnie czerwoną kartkę dostał Kalidou Koulibaly. Senegalczyk był antybohaterem dnia, a bohaterem Giovanni Simeone. To Argentyńczyk sprowokował Koulibaliego do wykluczającego go faulu. Później strzelił wszystkie trzy gole. Dla porównania, w obecnym sezonie przez 22 kolejki zdobył cztery bramki.
Czytaj także: Zemsta SSC Napoli. Arkadiusz Milik trafił do bramki
W rundzie jesiennej Napoli zwyciężyło z Fiorentiną 1:0. Był to mały rewanż za kwietniowe upokorzenie. Przy golu Lorenzo Insigne asystował Arkadiusz Milik. W sobotę najskuteczniejszy zimą Polak na włoskich boiskach spróbuje strzelić Violi pierwszego gola w karierze. Zrobił to już Piotr Zieliński. Stało się to 10 kwietnia 2016 roku. Piłkarz Empoli FC ustalił wynik derbów na 2:0. Oglądał to z boiska Jakub Błaszczykowski, którego niewiele wcześniej wprowadził z ławki rezerwowych Fiorentiny na boisko Paulo Sousa.
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Piątek dogoni osiągnięciami Roberta Lewandowskiego? "To inny typ zawodnika"
Żadnego Polaka nie było w akcji, kiedy Napoli po raz ostatni zwyciężało na Stadio Artemio Franchi, a było to 9 listopada 2014 roku. To spotkanie rozstrzygnął golem na 1:0 Gonzalo Higuain. Fiorentina i tak później zaszła za skórę Azzurrim, tyle że zrobiła to dopiero na zakończenie sezonu. Podopieczni Vincenzo Montelli popisali się serią zwycięstw na finiszu rozgrywek i w ostatniej kolejce wskoczyli na czwarte miejsce kosztem Napoli.
Aktualnie można z dużą pewnością stawiać, że Napoli miejsca w tabeli nie zmieni do końca sezonu. Wicelider traci do najlepszego Juventusu dziewięć punktów, a nad trzecim Interem Mediolan ma 11 "oczek" przewagi. Po odpadnięciu z Pucharu Włoch pozostało drużynie Carlo Ancelottiego spróbować podbić Ligę Europy. W bliskiej perspektywie ma pierwszy mecz z FC Zurych o awans do najlepszej "16". Pojedynek z niepokonaną od początku roku Fiorentiną będzie dobrym przetarciem.
W przyszłym tygodniu w europejskich pucharach zagrają również AS Roma, Lazio i Inter. W weekend zmierzą się z klubami z dolnej połowy tabeli. Giallorossi podejmą Chievo Werona z Pawłem Jaroszyńskim i Mariuszem Stępińskim w kadrze. Ten drugi strzelił w tym roku dwa gole w lidze. Dużo to i mało. Więcej niż na przykład Krzysztof Piątek. W rundzie jesiennej zranił już rzymian. Trafienie byłego napastnika Ruchu Chorzów na Stadio Olimpico sprawiło, że Roma tylko zremisowała 2:2 z najgorszym klubem ligi.
Trzeci z polskich snajperów na włoskiej ziemi zagra na zakończenie kolejki. Pierwsze spotkanie Krzysztofa Piątka z Cagliari Calcio nie było warte zapamiętania. Nie strzelił gola, zaprezentował się ledwie solidnie, a jego Genoa CFC po przeciętnym meczu przegrała 0:1. Sytuacja zmienia się dość diametralnie. Piątek jest już w Milanie, to po pierwsze, a po drugie Rossoneri zagrają z klubem z Sardynii na własnym stadionie. Cagliari Calcio na wyjazdach ma niewiele do zaoferowania. Od początku sezonu podopieczni Rolando Marana zdobyli poza Sardynią sześć z możliwych 33 punktów. W poprzednich trzech meczach w delegacji stracili osiem goli, a strzelili jednego z rzutu karnego.
Czytaj także: Genialna skuteczność Krzysztofa Piątka. Gol Polaka w hicie kolejki
Pojedynkują się nie tylko Polacy odpowiadający za strzelanie goli. Także bramkarze. Łukasz Skorupski może dogonić Wojciecha Szczęsnego pod względem liczby czystych kont w sezonie. Tydzień temu bronił spektakularnie i zagrał "na zero" po raz szósty. W meczu Bologna FC z Genoa CFC musi uważać na Antonio Sanabrię. Paragwajczyk przejął w zespole Cesare Prandelliego numer "9" od Piątka i w dwóch meczach strzelił dwie bramki.
23. kolejka Serie A:
Lazio - Empoli FC / czw. 07.02.2019 godz. 20.30
Chievo Werona - AS Roma / pt. 08.02.2019 godz. 20.30
ACF Fiorentina - SSC Napoli / sob. 09.02.2019 godz. 18.00
Parma Calcio 1913 - Inter Mediolan / sob. 09.02.2019 godz. 20.30
Bologna FC - Genoa CFC / nd. 10.02.2019 godz. 12.30
Atalanta BC - SPAL / nd. 10.02.2019 godz. 15.00
Sampdoria Genua - Frosinone Calcio / nd. 10.02.2019 godz. 15.00
Torino FC - Udinese Calcio / nd. 10.02.2019 godz. 15.00
US Sassuolo - Juventus / nd. 10.02.2019 godz. 18.00
AC Milan - Cagliari Calcio / nd. 10.02.2019 godz. 20.30
[multitable table=997 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]