300 - tyle meczów w Primera Division rozegrał już Gerard Pique. Minęło już ponad dziesięć lat od ligowego debiutu obrońcy w barwach Blaugrany we wrześniu 2008 roku. 32-latek uczcił swój jubileusz zwycięstwem nad Realem Valladolid.
Sam Pique znacznie przyczynił się do skromnej wygranej na Camp Nou. Trzy punkty kosztowały mistrza Hiszpanii sporo wysiłku. Trudny mecz miał za sobą Lionel Messi. Lider Blaugrany nie wykorzystał żadnej z wielu okazji, a momentami wyglądał nawet, jakby doskwierały mu problemy ze zdrowiem.
Czytaj także: Leo Messi otrzymał ofertę nowego kontraktu od Barcelony
Argentyńczyk potrafił nieźle podać, tak jak w 18. minucie do uciekającego Ousmane Dembele. Później jednak miał problemy by celnie uderzyć na bramkę Jordiego Masipa. W kluczowym momentach Messi się jednak nie pomylił.
ZOBACZ WIDEO Bezbarwne Schalke 04 okradzione przez sędziego! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
W 42. minucie Barcelona ruszyła z kontrą po ataku gości. Pique został sfaulowany przez Michela Herrero. Pomocnik Realu Valladolid rękoma odpychał rywala, a to nie umknęło uwadze sędziego. Rzut karny wykorzystał Messi.
Po drugiej stronie bohaterem był jednak właśnie Jordi Masip. Rzut karny tuż przed końcem pierwszej połowy to jedyny moment słabości bramkarza Realu Valladolid. Po przerwie wychowanek Barcelony pokazał pełnię swoich umiejętności.
Kilka minut po powrocie na boisko 30-letni bramkarz obronił bardzo groźny strzał Messiego z kilku metrów. Napastnik z pierwszej piłki uderzył po dośrodkowaniu Jordiego Alby. Później Masip świetnie zachował, kiedy stawał oko w oko najpierw z Kevinem-Prince'em Boatengiem a potem z Luisem Suarezem.
Masip nie dał się nawet pokonać, kiedy Messi podszedł w 85. minucie do drugiego rzutu karnego. Tym razem perfekcyjnie wyczuł intencje 31-latka. - Pytano mnie o to wiele razy, ale nie ma żadnej sztuczki - mówił o sposobie na Argentyńczyka. - Jest najlepszy na świecie, a zatrzymanie go jest bardzo trudne - dodaje. A jednak tym razem się udało, z jednym wyjątkiem, który zaważył o porażce Realu Valladolid.
Czytaj też: Luka Modrić. Historia na wypracowanie. Czy ci, co zabili dziadka, to ludzie
Blaugrana umocniła się na pozycji lidera Primera Division. Zespół Ernesto Valverde ma siedem punktów nad drugim Atletico Madryt, które w sobotę - również po męczarniach - uporało się z Rayo Vallecano. Z kolei Valladolid jest trzy punkty nad strefą spadkową, na 15. miejscu.
FC Barcelona - Real Valladolid 1:0 (1:0)
1:0 - Leo Messi (rzut karny) 43'
Składy:
FC Barcelona:
Marc-Andre ter Stegen - Sergi Roberto, Gerard Pique, Thomas Vermaelen, Jordi Alba - Carles Alena (76' Ivan Rakitić), Sergio Busquets, Arturo Vidal - Leo Messi, Kevin-Prince Boateng (60' Luis Suarez), Ousmane Dembele (70' Philippe Coutinho).
Real Valladolid: Jordi Masip - Antonito, Joaquin Fernandez, Kiko Olivas, Fernando Calero, Nacho Martinez - Michel Herrero, Daniele Verde (67' Toni Villa -> 67' Stiven Plaza), Anuar - Sergi Guardiola, Enes Unal (79' Keko).
Żółte kartki: Unal, Anuar i Herrero (Real Valladolid) oraz Messi (FC Barcelona).
Sędziował: Juan Martinez Munuera.
***
Celta Vigo - Levante UD 1:4 (0:2)
0:1 - Jose Luis Morales 20'
0:2 - Coke 40'
0:3 - Jose Luis Morales 62'
1:3 - Brais Mendez (rzut karny) 88'
1:4 - Borja Mayoral 89'
Czerwona kartka: Ryad Boudebouz (Celta) 49' /za faul/
Rayo Vallecano - Atletico Madryt 0:1 (0:0)
0:1 - Antoine Griezmann 74'
Real Sociedad - CD Leganes 3:0 (0:0)
1:0 - Mikel Oyarzabal 50'
2:0 - Mikel Oyarzabal 59'
3:0 - Willian Jose 75'
SD Eibar - Getafe CF 2:2 (0:1)
0:1 - Jaime Mata 37'
0:2 - Dimitri Foulquier 52'
1:2 - Charles Dias (rzut karny) 67'
2:2 - Charles Diaz 80'
[multitable table=995 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]