W 23. kolejce Lotto Ekstraklasy w niedzielę (24 lutego) Cracovia zmierzy się na własnym boisku z Jagiellonią Białystok. Sympatycy Jagi mogą czuć się zawiedzeni, ponieważ krakowski klub odmówił im sprzedaży biletów na to spotkanie. Jak twierdzą działacze Cracovii, informacja o zapotrzebowaniu na wejściówki na sektor gości pojawiła się już po wyznaczonym terminie.
Decyzja Cracovii sprawiła, że Jaga postanowiła się odegrać. "Hej Cracovia, skoro już wiemy, że nie wpuścicie w niedzielę naszych kibiców, to możemy chociaż puścić na stadionie ich doping z głośników? Słyszeliśmy, że u Was nie ma z tym problemów" - napisano na oficjalnym koncie na Twitterze klubu z Podlasia.
Jaga wbiła więc szpilę rywalowi, przy okazji nawiązując do ubiegłorocznego meczu Cracovia - Wisła Kraków, podczas którego gospodarze zagłuszali doping młodych fanów Białej Gwiazdy, puszczając... doping z głośników.
Na odpowiedź na zaczepkę Pasy nie kazały długo czekać. "Hej Jagiellonia, biorąc pod uwagę jak Wam zdarza się traktować kibiców gości, możemy coś puścić, ale... na parkingu" - można przeczytać w komentarzu do wpisu Jagi.
"Faktycznie, przyda nam się muzyka, jak będziemy świętować wygraną" - ucięła temat Jagiellonia, podpowiadając repertuar.
Gdybyście mieli problem z doborem repertuaru, to spieszymy z pomocą. pic.twitter.com/VYlv7qXXSw
— Jagiellonia (@Jagiellonia1920) 20 lutego 2019
ZOBACZ: Michał Probierz jak Patrick Swayze w "Dirty Dancing". Trener Cracovii nigdy nie miał takiej serii >>
ZOBACZ WIDEO Selekcjoner Brzęczek o powołaniach. "Będą dwie nowe twarze!"