Krzysztof Piątek wszedł do szatni AC Milanu bez kompleksów. Reprezentant Polski skierował piłkę dwukrotnie do bramki Napoli w swoim drugim występie po transferze z Genoa CFC do Rossonerich. Później zdobył po jednym golu w meczach z Romą i z Cagliari Calcio, a w poprzednim, wygranym 3:1 pojedynku z Atalantą BC był pierwszoplanową postacią. Popisał się kolejnym dubletem i poprowadził mediolańczyków do sukcesu. W piątek napastnik Milanu spróbuje zranić Empoli FC.
Czytaj także: Ogromne zamieszanie w meczu Thiago Cionka. SPAL przegrał z Fiorentiną
Gennaro Gattuso niechętnie dokonuje zmian w swojej dobrze funkcjonującej jedenastce. Tym razem trener Milanu musiał poszukać dublera dla pauzującego z powodu kartek Suso. Do ofensywnego tria dołączył Samuel Castillejo i będzie w nim towarzyszyć Krzysztofowi Piątkowi oraz Hakanowi Calhanoglu.
Wśród zawodników powołanych przez Gattuso na spotkanie z beniaminkiem jest Ivan Strinić. Nie znalazł się on w podstawowym składzie. Trener Rossonerich nie ma podstaw do przeprowadzania rewolucji w obronie, która od początku roku dopuściła do straty trzech goli w ośmiu meczach. Zagrają Conti, Musacchio, Romagnoli i Rodriguez.
Czytaj także: AS Roma bliżej awansu. Mecz życia Nicolo Zaniolo
Bartłomiej Drągowski znalazł się po raz pierwszy w podstawowym składzie Empoli w poprzedniej kolejce. Przyniósł drużynie szczęście, zachował czyste konto i pomógł jej odnieść przełomowe zwycięstwo 3:0 z US Sassuolo. W Mediolanie ponownie stanie między słupkami.
AC Milan - Empoli FC / pt. 22.02.2019 godz. 20.30
Składy:
Milan: Gianluigi Donnarumma - Andrea Conti, Mateo Musacchio, Alessio Romagnoli, Ricardo Rodriguez - Franck Kessie, Tiemoue Bakayoko, Lucas Paqueta - Samuel Castillejo, Krzysztof Piątek, Hakan Calhanoglu
Empoli: Bartłomiej Drągowski - Frederic Veseli, Matias Silvestre, Cristian Dell’Orco - Giovanni Di Lorenzo, Afriyie Acquah, Ismael Bennacer, Rade Krunić, Manuel Pasqual - Diego Farias, Francesco Caputo
Sędzia: Piero Giacomelli
[multitable table=997 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO: Czas ostudzić nastroje. "Piątkowi jeszcze daleko do najlepszych na świecie"