Spośród ponad 400 bramek, jakie Lionel Messi strzelił w Barcelonie aż 36 padło w meczach z Sevillą. Andaluzyjczycy to ulubiony rywal Argentyńczyka, co potwierdziło się w sobotni wieczór. 31-latek uratował mistrza Hiszpanii. Dwa razy po kapitalnych strzałach doprowadzał do wyrównania, a w końcówce skompletował hat-tricka.
Messi źle zaczął spotkanie z Sevillą. To po jego stracie gospodarze ruszyli z błyskawicznym kontratakiem, po którym do siatki trafił Jesus Navas. Pięciokrotny zdobywca Złotej Piłki potrzebował 4 minut na rehabilitację - po dośrodkowaniu z lewego skrzydła Ivana Rakiticia Messi fenomenalnie, z pierwszej piłki, uderzył z woleja pod poprzeczkę.
Tuż przed przerwą Sevilla po raz drugi wyszła na prowadzenie. Pablo Sarabia, ku zdziwieniu obrońców Barcelony, wycofał piłkę z linii końcowej, a niepilnowany Gabriel Mercado strzelił przy słupku. Na wyrównanie kibice mistrza Hiszpanii musieli czekać do drugiej połowy. Po podaniu Ousmane Dembele Messi znów świetnie przymierzył i trafił na 2:2.
ZOBACZ WIDEO Piątek jak maszyna! Kolejny gol Polaka w barwach Milanu! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Atakujący Barcy show kontynuował w 85. minucie. Po przyblokowanym strzale Carlesa Aleni to właśnie Argentyńczyk znalazł się w idealnym miejscu. Podciął tylko piłkę nad bramkarzem i cieszył się z 25. gola w tym sezonie La Liga. Drugi w klasyfikacji strzelców, Luis Suarez, ma tylko 16. trafień.
Gdyby nie Argentyńczyk, Barcelona w Sewilli straciłaby komplet punktów. Swój występ Messi zakończył w doliczonym czasie gry. 31-latek wypuścił w uliczkę krytykowanego Suareza, który po serii czterech ligowych meczów bez gola w końcu trafił do siatki.
Dzięki Messiemu Barcelona zgarnęła komplet punktów i przynajmniej do niedzieli ma 10 "oczek" przewagi nad wiceliderem Atletico Madryt. Sevilla z kolei spadła z czwartego miejsca, na które awansowało Getafe. "Azulones" pokonali Rayo Vallecano 2:1 i pozostają największą niespodzianką na plus tego sezonu.
Czytaj też:
-> 110 mln euro za Saula z Altetico. FC Barcelona chce wielkiego transferu
-> Krzysztof Piątek - z nizin na salony. Takiej historii jeszcze nie było
Sevilla FC - FC Barcelona 2:4 (2:1)
1:0 - Jesus Navas 22'
1:1 - Lionel Messi 26'
2:1 - Gabriel Mercado 42'
2:2 - Lionel Messi 67'
2:3 - Lionel Messi 85'
2:4 - Luis Suarez 90+3'
Składy:
Sevilla FC: Tomas Vaclik - Gabriel Mercado (51' Franco Vazquez), Simon Kjaer, Sergi Gomez - Jesus Navas, Marko Rog (62' Roque Mesa), Pablo Sarabia, Even Banega, Maximilian Woeber (57' Ibrahim Amadou) - Wissam Ben Yedder, Quincy Promes.
FC Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Nelson Semedo (46' Sergi Roberto), Gerard Pique, Samuel Umtiti, Jordi Alba - Arturo Vidal (46' Ousmane Dembele), Sergio Busquets, Ivan Rakitić - Lionel Messi, Luis Suarez, Philippe Coutinho (79' Carles Alena).
Żółte kartki: Woeber, Rog, Vazquez, Kjaer, Roque Mesa, Sarabia (Sevilla) oraz Pique (Barcelona).
Sędzia: Mateu Lahoz.
Getafe CF - Rayo Vallecano 2:1 (1:0)
1:0 - Jaime Mata 28'
1:1 - Raul de Tomas 58'
2:1 - Jorge Molina 68'
Deportivo Alaves - Celta Vigo 0:0
Athletic Bilbao - SD Eibar 1:0 (1:0)
1:0 - Raul Garcia 1'
[multitable table=995 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]