Juventus nie przegrał w Bolonii od 29 listopada 1998 roku. Po nieudanej wyprawie na teren Atletico Madryt, gdzie żaden włoski klub nie zwyciężył od dwóch dekad, trudno było o lepsze miejsce na poprawienie sobie samopoczucia dla Bianconerich. Drużyna z Turynu była faworytem i choć zagrała równie źle jak w stolicy Hiszpanii, nie pozwoliła na niespodziankę.
Czytaj także: Ogromne zamieszanie w meczu Thiago Cionka. SPAL przegrał z Fiorentiną
Podopieczni Sinisy Mihajlovicia nie mieli nic do stracenia, więc zaatakowali mistrza Włoch. Kwadrans otwierający mecz należał do nich, tyle że strzały Federico Santandera oraz Nicoli Sansone były niecelne. Mattia Perin, który zastąpił Wojciecha Szczęsnego w bramce Juventusu, nie miał okazji do wykazania się. Bologna FC nie potrafiła udokumentować golem optycznej przewagi, ponieważ miała rozregulowany celownik. Jej statystyki po 45 minutach to pięć strzałów, zero celnych.
Etatowym bramkarzem Bologna FC jest Łukasz Skorupski, który rozegrał już widowiskowe mecze przeciwko drużynom, które zakwalifikowały się w poprzednim sezonie do Ligi Mistrzów. Tak jak Bartłomiej Drągowski próbował powstrzymać w tej kolejce Krzysztofa Piątka, tak Skorupski miał za zadanie odbić wszystkie uderzenia Cristiano Ronaldo. Wykonał je. W pierwszej połowie pojedynek Polaka z Portugalczykiem był jeden. Były gwiazdor Realu Madryt główkował w Skorupskiego po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Po przerwie Ronaldo spróbował raz jeszcze, ale nie zaskoczył byłego zawodnika Górnika Zabrze z ostrego kąta.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Atalanta nie dała rady Torino. Szalona bramka gospodarzy!
W 58. minucie Skorupski zatrzymał zbyt delikatne uderzenie Mario Mandzukicia po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Juventus był groźny głównie po stałych fragmentach. Mecz w Bolonii był kolejnym rozczarowaniem w tym roku, jakie sprawił swoim kibicom mistrz Włoch.
Czytaj także: AS Roma bliżej awansu. Mecz życia Nicolo Zaniolo
Jak to często bywa na krajowym podwórku Juventus wygrał spotkanie, choć jego gra była daleka od zadowalającej. Drużynę Allegriego uratował przed stratą punktów zmiennik Paulo Dybala. Piłkę skierował pod nogi strzelca Filip Helander po płaskim dośrodkowaniu Blaise'a Matuidiego. Łukasz Skorupski nie miał dużych szans na obronienie uderzenia Dybali i w 67. minucie turyńczycy uzyskali swój wymarzony wynik 1:0.
Już w doliczonym czasie przewagę Juventusu musiał chronić Mattia Perin, który interweniował po dwóch uderzeniach gospodarzy. Bologna oddała w całym meczu 13 strzałów, jej przeciwnik pięć, ale komplet punktów pojechał do stolicy Piemontu.
25. kolejka Serie A:
Bologna FC - Juventus 0:1 (0:0)
0:1 - Paulo Dybala 67'
Składy:
Bologna: Łukasz Skorupski - Ibrahima Mbaye, Danilo Larangeira, Filip Helander, Mitchell Dijks - Andrea Poli (78' Godfred Donsah), Erick Pulgar (84' Diego Falcinelli), Roberto Soriano - Simone Edera (52' Riccardo Orsolini), Federico Santander, Nicola Sansone
Juventus: Mattia Perin - Mattia De Sciglio, Leonardo Bonucci, Daniele Rugani, Alex Sandro (59' Paulo Dybala) - Federico Bernardeschi (87' Giorgio Chiellini), Rodrigo Bentancur, Blaise Matuidi (78' Miralem Pjanić) - Joao Cancelo, Mario Mandzukić, Cristiano Ronaldo
Żółte kartki: Pulgar, Sansone (Bologna) oraz Bentancur, Cancelo (Juventus)
Sędzia: Gianpaolo Calvarese
***
Paweł Jaroszyński i Mariusz Stępiński spędzili na boisku 90 minut w bezbramkowym meczu Chievo Werona z Genoa CFC. Także remisem, tyle że 1:1 zakończył się pojedynek US Sassuolo ze SPAL-em, w którym wystąpił Thiago Cionek.
Chievo Werona - Genoa CFC 0:0
US Sassuolo - SPAL 1:1 (1:0)
1:0 - Federico Peluso 43'
1:1 - Andrea Petagna (k.) 68'
[multitable table=997 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]