- Następnym krokiem po Milanie jest Real Madryt albo FC Barcelona. I Krzysztof Piątek może kosztować 100 milionów euro - przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty agent piłkarski David Lee.
Jeszcze w połowie ubiegłego roku wydawało się to niemożliwe, jednak napastnik Milanu już jest najdroższym polskim piłkarzem w historii, a wszystko wskazuje na to, że w najbliższych latach ktoś zapłaci za niego zdecydowanie więcej, niż 35 milionów euro.
Czytaj także: Piątek obok Lewandowskiego? Tomaszewski: To samobójstwo
Jeszcze bardziej optymistyczną wersję niż David Lee przedstawia były prezes Piątka, Enrico Preziosi.
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Piątek szokuje. "W jednej akcji potrafi trafić dwa razy"
Najważniejszy człowiek w klubie Genoa CFC uważa, że bardzo szybko na stole pojawią się oferty za polskiego napastnika. jednak według niego, AC Milan nie powinien spieszyć się ze sprzedażą Polaka.
- Rossoneri nie powinni się targować, tak jak my. Powinni zachować spokój i pomyśleć o tym, co jest dla tego klubu najważniejsze. Oczywiście, trudno jest odrzucić pewne oferty, ale AC Milan to wielka marka i musi się cenić - ocenił Preziosi.
- Jednak w futbolu wszystko jest możliwe, zdarzają się szalone rzeczy. Takie jak oferty po 300-400 mln euro. Wtedy klub może go sprzedać - dodał prezes Genoa CFC.
Jego zdaniem Piątek nie pokazał jeszcze wszystkiego, na co go stać i do końca sezonu strzeli jeszcze wiele goli.
- Moim zdaniem strzeli więcej niż 35 bramek - zapowiedział Preziosi.
Przypomnijmy, że we wszystkich rozgrywkach polski napastnik strzelił 26 goli, z czego 18 w Serie A. Daje mu to drugie miejsce w klasyfikacji strzelców włoskiej ekstraklasy.
Kogoś pogięło już zupełnie...