[tag=8932]
US Sassuolo[/tag] będzie kolejnym zespołem, który stanie przed zadaniem wyłączenia z gry Krzysztofa Piątka. Polski napastnik, który w siedmiu pierwszych meczach w barwach Milanu strzelił siedem goli, jest postrachem obrońców w Serie A.
Jednak drużyna prowadzona przez Roberto De Zerbiego nie może poszczycić się w tym sezonie dobrą grą w obronie. W 25 kolejkach Sassuolo straciło aż 40 bramek i jest to jeden z najgorszych wyników we włoskiej ekstraklasie.
Trener ekipy z Mapei Stadium liczy, że w sobotnim spotkaniu na San Siro jego zawodnikom uda się powstrzymać Polaka. Sam jednak ocenia, że Milan ma w składzie znakomitego napastnika.
Olivier Bierhoff: Nie znam Piątka zbyt dobrze
- Moim zdaniem Krzysztof Piątek stanie się wkrótce jednym z pięciu najlepszych napastników na świecie - wyznał szkoleniowiec. - Siła Milanu to jednak nie tylko on. To drużyna z pasją i musimy być bardzo skoncentrowani przez 90 minut. Musimy znaleźć odpowiedni balans, żeby ich powstrzymać.
- Liczę, że na moich piłkarzy pozytywnie wpłynie atmosfera tego spotkania i gra przed 60 tysiącami widzów. To zupełnie co innego, gdy z trybun ogląda cię 5 lub 10 tysięcy osób - dodał.
Sassuolo nie wygrało od pięciu kolejek i na pewno nie będzie faworytem spotkania z Milanem, który w przypadku wygranej wskoczy na podium ligowej tabeli. Wszystko przez wpadkę Interu, który w piątek niespodziewanie przegrał z Cagliari (1:2).
Pierwsza nagroda dla Krzysztofa Piątka
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Piątek szokuje. "W jednej akcji potrafi trafić dwa razy"