Angielska Federacja (FA) w środę rano poinformowała o ukaraniu Mauricio Pochettino. Trener Tottenhamu Hotspur nie będzie mógł poprowadzić drużyny w dwóch najbliższych meczach, a także musi zapłacić 10 tys. funtów kary.
Jest to efekt jego zachowania po meczu z Burnley przegranego przez "Koguty" 1:2. Pochettino miał wiele zastrzeżeń do pracy Mike'a Deana i wyraził to w ostrych słowach.
Czytaj również: Zinedine Zidane wiedział co się święci. "Był sprytny i odszedł, gdy tracił Ronaldo"
Trener Tottenhamu zdawał sobie sprawę z przekroczonej granicy i publicznie przeprosił za swoje zachowanie. Spodziewał się kary, ale jej wymiar zaskoczył jego oraz klub.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Real Madryt szuka nowego trenera. "Powinni skupić się na piłkarskich wzmocnieniach"
Władze Tottenhamu wściekły się na federację i zarzucają jej podwójne standardy. Chodzi o Juergena Kloppa, który w tym sezonie dwukrotnie łamał regulamin, a otrzymywał jedynie karę grzywny. Co prawda musiał zapłacić większą karę, ale mógł prowadzić Liverpool z ławki.
Pochettino z trybun będzie musiał obserwować spotkania z Southampton oraz Liverpoolem. Może to być spory problem dla Tottenhamu, który musi przełamać złą passę w Premier League. W trzech ostatnich kolejkach "Koguty" zdobyły zaledwie jeden punkt i mają już tylko trzy "oczka" przewagi nad Manchesterem United.
Czytaj również: Awans lub cięcia budżetu w Hull City. Problemy Kamila Grosickiego