Kilka lat temu, gdy Norweg prowadził rodzime Molde, jego drużyna miała rzut karny w doliczonym czasie gry meczu z FC Basel. Zawodnik Magne Hoseth spudłował, Molde odpadło z walki o Ligę Mistrzów. Gdyby piłkarz strzelił, to zespół Solskjaera grałby dalej. Trener Manchesteru United przypomniał sobie o tym, gdy w środę Marcus Rashford stał na jedenastym metrze naprzeciwko Gianluigiego Buffona. Anglik jednak trafił.
W 1999 roku drużyna United pokonała w finale Ligi Mistrzów Bayern Monachium po strzeleniu dwóch goli w trzy minuty w doliczonym czasie gry. To Solskjaer był tym, który dał Anglikom puchar, strzelił tego decydującego gola. W środę już jego piłkarze wyrzucili Paris Saint-Germain z Ligi Mistrzów po golu strzelonym w 94. minucie (wygrali 3:1). Trenerem tamtego Manchesteru był sir Alex Ferguson. Norweg robił notatki już nawet nie z treningów Fergusona, tylko z niego samego. Zapisywał jak reagował, co robił w różnych sytuacjach. Solskjaer przesiąkł mistrzem na wylot.
Jego Manchester nie miał prawa wyeliminować paryskiej drużyny. Przegrał u siebie pierwszy mecz 0:2. Pojechał na rewanż potężnie osłabiony, bez 10 piłkarzy, którzy powinni albo grać, albo co najmniej siedzieć na ławce rezerwowych. W środę rzadko też dotykał piłkę, w pewnym momencie pierwszej połowy Anglicy mieli piłkę przez... 18 procent czasu gry. Oglądali, jak w piłkę gra PSG. I teraz to Francuzi usiądą przed telewizorami.
[b]Statystyki meczu według SofaScore:
[/b]Futbol cały czas uczy nas pokory. Gdy już myślisz, że wiesz o nim wszystko, dostajesz strzał w okienko. Lubię sobie powtarzać, że człowiek uczy się całe życie, a i tak głupi umrze. Ogląda te mecze non stop, obejrzał ich setki, a cały czas piłkarze potrafią zaskoczyć i zrzucić z fotela.
Ole Gunnar Solskjaer mówił przed meczem, że gdy nikt już w ciebie nie wierzy, to wtedy znajdzie się w tobie ta cząstka charakteru, która chce coś udowodnić - CZYTAJ WIĘCEJ. Sam po spotkaniu we Francji przypomniał ten mecz z FC Basel, miał wątpliwości czy 21-letni Rashford sobie poradzi. Gdyby na boisku był Paul Pogba, to on strzelałby tę jedenastkę.
Czy to 20 lat temu, czy to w środę, Solskjaer udowodnił, że niemożliwe w piłce nie istnieje, a on ma jednak ten charakter zwycięzcy. Gdy przejął jesienią drużynę United po zwolnionym Jose Mourinho, Czerwone Diabły znowu rozpaliły w piekle ogień pod kotłem i wrzucały tam kolejnych przeciwników. Drużyna odżyła, zaczęła wygrywać, uwierzyła w siebie. Odezwała się w niej ta cząstka charakteru, o której mówił Norweg.
Marcus Rashford, który wykorzystał rzut karny w meczu z PSG, w dorosłym futbolu strzelał jedenastkę po raz pierwszy w życiu. Wcześniej robił to w juniorach.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Konflikt Sa Pinto - Mączyński budzi zażenowanie. "Duzi panowie stali się małymi chłopcami"