Zaskakujący kierunek dla Francka Ribery'ego. Francuza chcą sprowadzić działacze Western Sydney Wanderers

Getty Images /  Christian Kaspar-Bartke/Bongarts / Na zdjęciu: Franck Ribery
Getty Images / Christian Kaspar-Bartke/Bongarts / Na zdjęciu: Franck Ribery

Franck Ribery po zakończeniu obecnego sezonu odejdzie z Bayernu Monachium. To chcą wykorzystać działacze australijskiego Western Sydney Wandereres. O pozyskanie Francuza stara się pracujący w tym klubie Markus Babbel.

To ostatni sezon Francka Ribery'ego w Bayernie Monachium. 35-letni piłkarz coraz rzadziej znajduje się w podstawowym składzie mistrzów Niemiec, a trener Niko Kovac woli stawiać na młodszych skrzydłowych. Ribery zapowiedział już odejście z zespołu, ale jego przyszłość nadal jest niewiadomą.

Ribery ma kilka propozycji z innych klubów. Jedną z nich złożyło australijskie Western Sydney Wandereres. Klub, w którym pracuje były obrońca Bayernu - Markus Babbel - chce latem podpisać kontrakt z francuskim piłkarzem. Babbel skontaktował się z Riberym i chce zrobić wszystko, by przekonać Francuza do przeprowadzki do Australii.

Zobacz także: Czerwone Diabły grają dalej! Tak się powtarza historię!

- Powiedziałem, że jeśli chce zarobić dużo pieniędzy, to niech idzie do Kataru. Ale jeżeli chciałby zostać gwiazdą rocka, to musi przyjechać do Australii. Jestem z nim w kontakcie. Na tę chwilę nie podjął decyzji - przyznał Babbel.

Niemiec doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że ściągnięcie Ribery'ego do Australii nie będzie łatwe. Zwłaszcza, że tamtejsza A-League pod względem finansowym nie może rywalizować z ligami w Stanach Zjednoczonych, Chinach, Japonii czy na Bliskim Wschodzie. - Jeśli jest szansa, to musisz spróbować. Realnie, pozyskanie takiego kogoś jak Ribery jest praktycznie niemożliwe - dodał Babbel.

Ribery zawodnikiem Bayernu Monachium jest od 2007 roku. Wtedy Bawarczycy zapłacili za Francuza 30 milionów euro. Od tego czasu Ribery rozegrał dla Bayernu 414 spotkań, w których strzelił 122 gole i zaliczył 180 asyst. Ośmiokrotnie zdobył mistrzostwo Niemiec.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Bez dopingu na meczu Wisły Kraków. "Cała liga powinna mówić o problemie"

Komentarze (0)