Dziennikarzy portalu Calciomercato zainteresowały związki prezesa PZPN Zbigniewa Bońka i włoskiego agenta piłkarskiego Gabriele Giuffridy. Dziennikarze przypominają, że szef naszego futbolu po transferze Krzysztofa Piątka do AC Milan upomniał się publicznie o uznanie roli agenta przy transferze. To dość niecodziennie, że prezes dużego związku upomina się o agenta.
Włosi zauważają, że generalnie nadaktywność prezesa PZPN na twitterze jest dość dziwna, natomiast nad tym przypadkiem pochylają się ze szczególnym zainteresowaniem.
Autor tekstu przypomina, że Giuffrida przeprowadza wiele transferów, mimo iż nie jest reprezentantem graczy. Czytamy, że jest on prawdopodobnie tylko pośrednikiem przy transferach, kimś w rodzaju "konsultanta" zatrudnianego przy negocjacjach przez firmy.
ZOBACZ WIDEO Polacy w Serie A: "Piotr Zieliński w reprezentacji i w klubie, to zupełnie inny piłkarz"
Wynika to z jego bardzo dobrych kontaktów we włoskim futbolu. Portal zaznacza, że Giuffrida robił wiele transferów polskich piłkarzy do Włoch, m.in. Bartosza Bereszyńskiego czy Karola Linettego. A także, że brał udział przy transferze Bartosza Kapustki, choć tu - jak pisał nasz portal - jego rola była marginalna.Sam Boniek zaznaczał jednak, że pomagał przy tym transferze.
Calciomercato przypomina też zażyłe stosunki agenta ze Zbigniewem Bońkiem, powołując się na kilka źródeł, m.in.na portal SportoweFakty. Czytamy m.in. o pomocy Bońka przy transferze Thiago Cionka do Polski. Tu autor zaznacza wyraźnie, że Boniek nie był wtedy związkowym działaczem,ale też przypomina wywiad z "Przeglądu Sportowego", gdzie prezes mówi, że nie wyklucza, iż po zakończeniu kariery zajmie się działalnością menedżerską.
Jak rosła wartość Krzysztofa Piątka
Przytaczany jest też fragment wywiadu Bońka z "Rzeczpospolitej". Autor zauważa tu coś, co umknęło uwadze naszych komentatorów: "Ale najciekawszy detal znajduje się w odpowiedzi, w której Boniek skarży się na oszczerstwa w Polsce. Według nich transfery polskich piłkarzy miałyby przynosić mu osobiste korzyści".
Dlaczego tak niewielu polskich piłkarzy gra w wielkich europejskich ligach
Czytamy też o konflikcie Bońka z Przemysławem Pantakiem, agentem Arkadiusza Milika, działającym niezależnie na włoskim rynku, którego związek próbuje pozbawić licencji za prowadzenie 15-letniego piłkarza. Chodzi o zawodnika Pogoni Szczecin Kacpra Kozłowskiego. Uchodzi on za jeden z największych talentów polskiej piłki. Ochotę na podpisanie z nim umowy ma wielu menedżerów.