- Basha jest wyróżniającym się zawodnikiem. Był taki moment, że rozmawialiśmy z nim. Bardzo chętnie chciał przyjść do Cracovii - zdradził Michał Probierz, dodając: - To zawodnik, który potrafi grać w piłkę, ale nie chcieliśmy dublować pozycji, a mamy na nią też młodego Lusiusza.
Cracovia rozmawiała z Vullnetem Bashą na przełomie grudnia i stycznia. Przyszłość klubu z Reymonta 22 malowała się wtedy w czarnych barwach, a Albańczyk zyskał prawo do rozwiązania kontraktu z winy Białej Gwiazdy.
Basha ostatecznie nie zdecydował się na ten ruch, a gdy w połowie stycznia, dzięki pożyczce od Jakuba Błaszczykowskiego, Tomasza Jażdżyńskiego i Jarosława Królewskiego, klub uregulował wobec niego część zaległości, postanowił zostać przy Reymonta 22.
ZOBACZ WIDEO Derby Krakowa meczem podwyższonego ryzyka. "To co się działo dwa lata temu było patologią"
Probierz zdradził, że w tym samym czasie Cracovia prowadziła też rozmowy z Jesusem Imazem. - Wybrał Jagiellonię. On nie chciał do nas przyjść - przyznał trener Pasów.
Co ciekawe, przed pierwszym po zimowej przerwie treningiem trener Probierz dał do zrozumienia, że nie ma zamiaru podbierać piłkarzy walczącej wtedy o przetrwanie Wiśle. Zapytany o to, odparł: - Pytanie o to jest nie na miejscu. To są ich problemy, ich sprawy. Zawodnicy z Wisły boją się przyjść do Cracovii. Nie chcę robić z tego sensacji.
Basha jest zawodnikiem Wisły od sierpnia 2017 roku. W minionym sezonie z powodu urazów nie grał dużo, ale w bieżących rozgrywkach jest jednym z liderów drużyny Macieja Stolarczyka. Zagrał w 22 z 25 meczów, w których strzelił trzy gole, a przy dwóch asystował.
Zawodników, którzy grali i w Cracovii, i w Wiśle, było dotąd blisko stu, ale transfery bezpośrednie z Kałuży 1 na Reymonta 22 i odwrotnie zdarzały się rzadko. Ostatni raz doszło do takiego ruchu przed rundą wiosenną sezonu 1998/1999, kiedy Wisła wypożyczyła do III-ligowej wówczas Cracovii Łukasza Skrzyńskiego.