W czwartek o godzinie 20:45 na wiedeńskim stadionie Prater rozpocznie się pierwsze spotkanie piłkarskiej reprezentacji Polski w eliminacjach EURO 2020. Drużyna Jerzego Brzęczka od razu zmierzy się z przeciwnikiem, którego uważa się za głównego rywala Biało-Czerwonych do pierwszego miejsca w grupie G.
Choć austriackie media nazywają Polskę faworytem, bardzo liczą na zwycięstwo swojej ekipy. "Wygrana u siebie z prowadzonymi do boju przez Roberta Lewandowskiego Polakami byłaby kamieniem węgielnym pod nasz udział w mistrzostwach Europy" - piszą.
O tym, co należy zrobić, żeby w czwartkowy wieczór wywalczyć w Wiedniu trzy punkty, mówi w rozmowie z dziennikiem "Oesterreich" Foda: - Wszyscy wiedzą, że Polska ma mnóstwo jakości, zwłaszcza w ataku. Dlatego przede wszystkim ważna będzie skuteczna gra w defensywie. W tak dużych meczach ważne jest też, żeby zagrać z pewnością siebie i wiarą we własne umiejętności.
Czytaj także:
- Franco Foda przed meczem z Polską: Jerzy Brzęczek ma teraz problem
- Nieprzyjemna sytuacja polskich kibiców. "Kilku nie wpuszczono na pokład samolotu"
- Najważniejsze będzie jednak skoncentrowanie się na naszej grze - dodaje. - Będzie z nami 40 tysięcy kibiców, ich euforia i entuzjazm musi nas ponieść - podkreśla selekcjoner reprezentacji Austrii.
Zapytany o najmocniejsze strony Polaków, poza ogromną siłą ofensywną, Foda opowiedział: - Ich gra jest bardzo urozmaicona, potrafią szybko się organizować.
O słabych punktach Biało-Czerwonych 52-letni trener nie chciał mówić. - Każdy zespół ma jakieś słabości. Musimy odnaleźć je w polskiej drużynie i wykorzystać - zaznaczył.
ZOBACZ WIDEO El. ME 2020: Mila o wyborze bramkarza. "Łukasza bardzo to boli. Mimo to zachowa się profesjonalnie"