Już po roku gry w Atletico Madryt klub może zmienić Rodri Hernandez. 22-letni defensywny pomocnik pokazuje się z bardzo dobrej strony w trwającym sezonie, a klauzula wykupu w wysokości 70 mln euro nie odstrasza najbogatszych klubów. Dziennik "Marca" informuje, że do wyścigu po Hiszpana włączył się Bayern Monachium.
Niemcy chcą wykorzystać dobre kontakty z Atletico po zakupie Lucasa Hernandeza za 80 mln. Wierzą również, że były klubowy kolega przekona Rodriego do transferu do stolicy Bawarii. Problem w tym, że też inne kluby liczą na pozyskanie 22-latka.
Czytaj też: Robert Lewandowski bez ogródek: To najtrudniejszy sezon od 6 lat
Wielkim fanem talentu środkowego pomocnika jest Pep Guardiola. Menadżer Manchesteru City widzi w nim "nowego Sergio Busquetsa", z którym współpracował w Barcelonie. Ponadto 70 mln za Rodriego mogą wyłożyć Manchester United i Paris Saint-Germain.
Rodri jest wychowankiem Atletico, ale ostatnio grał w Villarreal. Madrycki klub wykupił w poprzednie lato piłkarza za 20 mln, co było strzałem w dziesiątkę. Zagrał w 39 spotkaniach na wszystkich frontach, a aż 35-krotnie wychodził w podstawowej jedenastce.
Do piłkarza przekonał się również selekcjoner Hiszpanów, Luis Enrique. Na jesieni i wiosną 22-latek zagrał w pięciu meczach kadry.
Czytaj też: Jose Mourinho dał sygnał Bayernowi. Portugalczyk nie wyklucza pracy w Niemczech
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Anegdoty z szatni Legii. "Hasi skrytykował mnie za sposób chodzenia w szpilkach"