Kibice Juventusu Turyn muszą przełożyć świętowanie zdobycia mistrzostwa Włoch przez ich zespół. W sobotę podopieczni Massimiliano Allegriego w eksperymentalnym składzie (nie wystąpiło kilku kluczowych zawodników, m.in. Cristiano Ronaldo, Blaise Matuidi, Mario Mandzukić, Douglas Costa, Leonardo Bonucci i Wojciech Szczęsny) przegrali na wyjeździe ze SPAL (1:2) w meczu 32. kolejki włoskiej Serie A.
Juve prowadziło na Stadio Paolo Mazza (gola dla gości zdobył Moise Kean), ale po przerwie zespół Thiago Cionka (Polak rozegrał całe spotkanie) strzelił dwie bramki (Bonifazi oraz Floccari ) i sprawił niespodziankę.
- Chciałbym zamknąć temat scudetto, ponieważ chłopcy spisali się dobrze. Wielu młodych zawodników (Gozzi i Kastanos - przyp. red.) pokazało w tym meczu moc. Dwa stracone przez nas gole wynikały z braku doświadczenia, szczególnie drugie trafienie - ocenił Allegri na antenie Sky Sport.
L’analisi del ko con la #Spal
— Gianluca Di Marzio (@DiMarzio) 13 kwietnia 2019
Poi il punto dall’infermeria in vista dell’#Ajax
#Juventus, le parole di #Allegrihttps://t.co/WDzNwCffmZ
Szkoleniowiec Juve dał do zrozumienia, że jego zespół jest już myślami przy wtorkowym (16 kwietnia) pojedynku rewanżowym z Ajaksem Amsterdam w 1/4 finału Ligi Mistrzów (w pierwszym spotkaniu w Holandii padł remis 1:1).
ZOBACZ: Serie A. SPAL - Juventus: Cristiano Ronaldo nie zagra w sobotę. "Ryzyko nie ma sensu" >>
- Bicie rekordów kosztuje dużo energii. Do wygrania Serie A brakuje nam jednego punktu. Łatwiej byłoby dziś zabrać do domu trzy punkty, ale we wtorek czeka nas batalia w Lidze Mistrzów. Z Ajaksem może czekać nas konieczność rozegrania dogrywki, wszyscy będą wówczas potrzebni - podsumował 51-letni trener.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Krzysztof Piątek przerósł AC Milan? "Trafił tam, aby im bardzo pomóc"