[tag=546]
Legia[/tag] wygrała trzy ostatnie mecze grając widowiskowo. Po zwycięstwie nad Pogonią zrównała się punktami z pierwszą Lechią Gdańsk.
- Czy gra nam się luźniej niż za poprzedniego trenera? Coś siedziało w naszych głowach. Nie chcę też za dużo mówić - Mateusz Wieteska starał się jak mógł, by nie porównywać obecnej atmosfery w zespole do tej z czasów Ricardo Sa Pinto, aż w końcu przerwał swoją wypowiedź, by opanować śmiech. - Dostaliśmy teraz więcej luzu, czujemy większą pewność siebie w grze. Zmieniło się na lepsze i fajne, że to tak wygląda - komentuje piłkarz.
Lotto Ekstraklasa. Cracovia - Lechia Gdańsk: lider zlany Pasami!
- Więcej ryzykujemy, nikt nie boi się różnych trudnych rozwiązań. Nawet jeżeli ktoś straci piłkę, drugi kolega naprawi błąd. Fajnie, że cieszy nas gra - kontynuuje.
Z meczu z Pogonią jest zadowolony. - Wszyscy zawodnicy grali bardzo dobrze, straciliśmy szybko bramkę, ale po tej sytuacji to my przejęliśmy kontrolę nad meczem, byliśmy cały czas zdeterminowani - twierdzi.
I nie chce komentować wyników Lechii. - Skupiamy się na sobie, nie patrzymy na Lechię. W Zabrzu do 70. minuty mieliśmy do rywala sześć punktów straty, teraz mamy ich tyle samo. Nasze podejście, zaangażowanie, pokazuje, jak bardzo chcemy być pierwsi. Jeszcze nam trochę brakuje, ale mam nadzieję, że na koniec rozgrywek będziemy na szczycie tabeli - dodaje Wieteska.
Lotto Ekstraklasa. Legia - Pogoń. Jarosław Fojut: Legia poczuła luz
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Krzysztof Piątek przerósł AC Milan? "Trafił tam, aby im bardzo pomóc"