To nie był polski dzień w Duesseldorfie. Co prawda Bayern Monachium wygrał wysoko z Fortuną 4:1, ale nasz Robert Lewandowski nie miał większego udziału przy żadnej z bramek, choć dwukrotnie ściągał na siebie uwagę obrońców. Dziennikarze z "Kickera" uznali, że Polak zasłużył na ocenę 3,5 (w skali od 6 do 1).
To oznacza, że Polak może nieco zsunąć się w klasyfikacji generalnej. Przed meczem miał średnią 2,93 i zajmował 22. miejsce w klasyfikacji najlepszych graczy, a 5. wśród napastników. Najwyższą notę w Bayernie dostał strzelec dwóch bramek, Kingsley Coman - 2.
Suele opowiada o bójce Lewandowskiego z Comanem
Niżej zostali ocenieni zawodnicy Fortuny. Marcin Kamiński, który złamał linię spalonego przy jednej z bramek, dostał "4". To też poniżej jego średniej. Nasz środkowy obrońca miał do tej pory średnią not 3,63 co dawało mu 131. miejsce w klasyfikacje generalnej i 42. wśród obrońców.
Lewandowski i Coman zaliczyli test
ZOBACZ WIDEO Fatalna kontuzja w Hannowerze. M'gladbach wymęczyło zwycięstwo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Ostatni z Polaków, Dawid Kownacki, dostał fatalną notę - "5". Gdyby nie było go na boisku, nikt by tego nie zauważył. Kownacki snuł się bez celu po boisku i w 80. minucie został zdjęty. Wcześniej miał średnią ocen 2,75, jednak wystąpił zaledwie w 5 spotkaniach, z czego był klasyfikowany w dwóch, więc nie jest ujęty w klasyfikacji generalnej.