Łódź to miasto, które powoli odradza się na piłkarskiej mapie Polski. Piłkarze ŁKS-u walczą w Fortuna I Lidze o awans do Lotto Ekstraklasy, a Widzew, choć znajduje się w II lidze, ma aspiracje ku temu, by również jak najszybciej powrócić do najwyższej klasy rozgrywkowej. Dlatego też dla władz miasta istotne było pozyskanie prawa organizacji Mistrzostw Świata U-20 wraz z meczami reprezentacji Polski i finałem tejże imprezy.
Czytaj też: "Cierpliwość się opłaciła". Jan Bednarek ma cenną radę dla młodszych kolegów
- Warto było z jednego punktu widzenia. Myślę, że należały się one nam, łodzianom. Łódź piłką stoi, mamy dwie drużyny, które mam nadzieję niedługo znajdą się w ekstraklasie. Mamy też olbrzymie rzesze kibiców które wspierają drużyny oraz są fanami ogólnie piłki nożnej, skoro są na każdym meczu i potrafią kibicować niezależnie od ligi czy pory roku - powiedziała prezydent Łodzi Hanna Zdanowska.
Także dla prezesa PZPN Zbigniewa Bońka Łódź to wyjątkowe miejsce. W latach 1975-1982 był on piłkarzem Widzewa, z którym zdobył dwa razy mistrzostwo Polski oraz występował w europejskich pucharach.
ZOBACZ WIDEO Lechia faworytem do mistrzostwa Polski. "W tej drużynie panuje absolutny spokój"
- Jestem szczęśliwy, że na stadionie, w którym pierwszy raz postawiłem kroki w 1975 roku, kiedy zaczynałem grać w piłkę, odbędą się mistrzostwa świata. Wtedy nie było niczego, ale była silna drużyna. Dziś mamy wszystko, oprócz silnej drużyny, ale władze Widzewa robią wszystko, by ten stan rzeczy zmienić. Chciałbym, żeby faktycznie znów oba łódzkie kluby zawitały do ekstraklasy. Na razie nasi rywale czy przyjaciele z drugiej strony ulicy Piotrkowskiej są bliżej tego celu, a my musimy wygrać pierwszy mecz - powiedział Boniek.
Prezes PZPN zaznaczył również, że chciałby, żeby Reprezentacja Polski do lat 20 na tej imprezie nie zakończyła udziału już w fazie grupowej. Z drugiej strony nie stawia też celów medalowych.
- Kiedy gramy mistrzostwa świata u siebie, oprócz ambicji organizacyjnych mamy też ambicje sportowe. Trener Jacek Magiera zdaje sobie sprawę, że celem podstawowym jest wyjście z grupy. Mam nadzieję, że wszyscy w Łodzi pomożemy kadrze, żeby ten cel osiągnęła. A faza pucharowa ma to do siebie, że możesz przez nią iść bez zatrzymania aż do finału, albo się potknąć zaraz po jej starcie - zaznaczył.
Czytaj też: Nie będzie kompromitacji w Tychach. Murawa zostanie wymieniona
Pod wrażeniem miasta oraz obiektu przy al. Piłsudskiego w Łodzi był Fernando Morientes, członek FIFA Legends zaangażowany w promocję turnieju w Polsce.
- To kraj, który z każdym rokiem staje się bardziej nowoczesny. W Łodzi jestem pierwszy raz. Kilka lat temu byłem w Warszawie podczas mistrzostw Europy. Podoba mi się jak się Polska rozwija. Stadion Widzewa robi duże wrażenie - powiedział Hiszpan.
W 1995 roku Morientes wraz z reprezentacją Hiszpanii złożoną z takich graczy jak Raul, Michel Salgado, Ivan de la Pena czy Joseba Etxeberria doszedł do półfinału mundialu do lat 20.
- To było niesamowite przeżycie dla mnie jako młodego piłkarza. Był to jeden z najważniejszych turniejów na początku mojej kariery. Teraz uważam, że my przede wszystkim powinniśmy się dobrze bawić. Każdy, kto przyjdzie na mecz, musi być świadomy, że ogląda piłkarzy, którzy za jakiś czas będą gwiazdami światowego formatu - zaznaczył były gracz m.in. Realu Madryt.
- Mistrzostwa Świata U-20 to fantastyczna impreza, na której grali w przeszłości fantastyczni piłkarze. Będzie promocją Łodzi, Polski oraz - mam nadzieję - naszej gościnności i bezpieczeństwa. Jestem przekonany, że będzie to impreza o walorach piłkarskich. Kiedy oglądałem ostatni mundial do lat 20, widziałem mnóstwo pięknych akcji i przede wszystkim bramek - zakończył Boniek.
Piłkarskie Mistrzostwa Świata do lat 20 rozpoczną się 23 maja, a zakończą 15 czerwca. Turniej rozgrywany będzie w sześciu polskich miastach - Łodzi (gdzie zagra reprezentacja Polski w fazie grupowej), Gdyni, Bydgoszczy, Tychach, Bielsku-Białej oraz Lublinie.