Od zadymiarza do rekina biznesu - historia Pawła M. ps. "Misiek", najsłynniejszego polskiego chuligana

Maciej Kmita
Maciej Kmita
M. udał się do Szwecji, choć chwilę wcześniej przedstawił sądowi zaświadczenie o złym stanie zdrowia, który nie pozwala mu na odbycie kary więzienia za kradzież maczet. W lutym 2015 roku został za to skazany na pięć miesięcy pozbawienia wolności. Po zwolnieniu z aresztu w Szwecji ma się zgłosić się do zakładu karnego w Polsce, ale tam nie dociera. Dopiero w marcu melduje się w zakładzie karnym w Nowym Sączu, w którym spędzi raptem 30 dni.

Przed zgłoszeniem się do więzienia przebywa we Włoszech. Tam od lat mieszka jego młodsza siostra, ale M. wyjeżdża do Italii nie tylko z jej powodu. Parę miesięcy wcześniej, w maju 2015 roku, po długich negocjacjach, "Sharksi" zawiązują układ z faszyzującymi chuliganami Lazio Rzym.

Włosi przyjmują gości z Krakowa z dużym rozmachem, wystawiając na ich cześć ucztę w luksusowym hotelu w centrum Rzymu. Po przyklepaniu paktu chuligani Wisły i Lazio ustawiają się do wspólnego zdjęcia pod flagą, w centralnym miejscu której umieszczona jest duża swastyka. Obie grupy wykonują rzymskie pozdrowienie i skandują rasistowskie hasła. Spotkanie ma pozostać tajemnicą, ale nagrywa je ukryta kamera francuskiej telewizji M6. Reportaż o faszystach z Lazio i ich kolegach z Krakowa odbija się w Europie szerokim echem.

Delegacja z Krakowa odwiedza Rzym przy okazji derbowego meczu z Romą. Po spotkaniu na ulicach stolicy Włoch dochodzi do zamieszek. Dwie osoby zostają ugodzone nożem, a "Sharksów" do Polski odsyła włoska policja.

Unia personalna

"Misiek" pociąga za sznurki w Towarzystwie Sportowym "Wisła", ale wciąż nie ma wpływu, poza kontrolowaniem trybun, na piłkarską sekcję Białej Gwiazdy. Los uśmiecha się do niego w 2016 roku. Banki stawiają Cupiała pod ścianą, zmuszając go do pozbycia się przynoszącej straty spółki. Kablowy magnat ostatecznie sprzedaje Wisłę SA Jakubowi M. Po kilku tygodniach okazuje się, że M. to oszust i hochsztapler, który przy transakcji posługiwał się sfałszowanymi dokumentami. Więcej o tym TUTAJ.

Wisłę SA od Jakuba M. przejmuje Towarzystwo Sportowe "Wisła" i "Misiek" łączy oba kluby unią personalną. Najważniejsze stanowiska w piłkarskiej spółce obejmują jego ludzie, którzy w ciągu dwóch lat doprowadzą piłkarską Białą Gwiazdę na skraj upadku. Prezesem zostaje Marzena Sarapata, do zarządu wchodzi Robert Szymański, a Damian D. zostaje członkiem rady nadzorczej oddelegowanym pół roku później do pracy w zarządzie. Według Szymona Jadczaka, który we wrześniu 2018 roku w głośnym reportażu "Piłka nożna i gangsterzy" ujawni wpływ "Miśka" na klub i skalę jego zbrodni, nie ma przypadku w tym, że Wisłę od Cupiała przejął właśnie Jakub M.

- Facet ma zarzuty, prokuratura zarzuca mu wyłudzenia VAT na potężną skalę. Cupiał sprzedaje mu Wisłę. Nagle okazuje się, że on nie ma pieniędzy, jego firma jest wydmuszką. I wtedy na białym koniu wjeżdża Towarzystwo Sportowe. Jakub M. miał być potem widywany na terenie Wisły w towarzystwie między innymi Grzegorza Z. ps. "Zielak", czyli osoby numer dwa w gangu "Sharksów" - mówił nam Jadczak. Więcej TUTAJ.

Paweł M. rządzi obiema Wisłami, a jego nielegalne interesy kwitną. Chuligańską bojówkę przetransformował w wyjątkowo brutalną, ale przy tym dobrze zorganizowaną grupę przestępczą z jasno określoną hierarchią. Trudni się handlem narkotykami, przemytem i wymuszeniami. Pobicia, podpalenia, zastraszanie, a nawet wlewanie wrzątku do gardeł - to metody "Sharksów", którzy nie mają żadnych zahamowań. "Misiek" chce rozwinąć narkobiznes i wchodzi w układ z chuliganami Ruchu Chorzów i Widzewa Łódź, przez co wieloletnią zgodę z Wisłą zrywają Lechia Gdańsk i Śląsk Wrocław.

Dobra passa M. kończy się w grudniu 2017 roku. Wtedy Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymuje Macieja M., ps. "Maślak", lidera chorzowskich "Psychofans" i jego najbliższych współpracowników. Kilku z nich przerywa milczenie i zaczyna zeznawać na niekorzyść wspólników. Wskazują na "Miśka" jako głównego organizatora przedsięwzięcia. Efektem ich zeznań jest nakaz zatrzymania szefa "Sharksów" i innych członków jego gangu.

Sezon na "Miśka"

M. jest podejrzany o założenie i kierowanie grupą przestępczą zajmującą się handlem narkotykami, ale nie tylko. Pomagał "Psychofanom" w atakach na kibiców innych śląskich klubów: Jarosława P. (Górnik Zabrze) i Daniela D. (GKS Katowice). Brał też udział w napadzie na stadionie GKS-u Katowice, w czasie którego pobito kibiców "GieKSy" i skradziono warte 200 tys. zł flagi. Część z nich policja odnalazła w hali Wisły przy Reymonta 22, podobnie jak 300 tys. papierosów bez akcyzy.

W maju ubiegłego roku CBŚP organizuje jedną z największych operacji ostatnich lat. Bierze w niej udział tysiąc funkcjonariuszy, którzy zatrzymują 41 osób, w tym "Zielaka", ale najważniejszy cel dwa dni przed akcją ucieka z kraju. Nalot odbywa się w poniedziałek, a "Misiek" w sobotę odlatuje rejsowym samolotem do Włoch.

M. zostaje zatrzymany dopiero 27 września, 12 dni po emisji reportażu Jadczaka, we włoskiej miejscowości Cassino na południe od Rzymu. Trafia do włoskiego aresztu, a sąd podejmuje decyzję o jego ekstradycji. Przez błąd formalny areszt zostaje zamieniony na dozór. M. planuje ucieczkę z Włoch, więc podczas meldunku na posterunku ponownie zostaje aresztowany i przekazany polskiej policji.

18 października "Misiek" ląduje w Polsce i zostaje umieszczony w areszcie w Raciborzu. Przez kilka miesięcy środowisko plotkuje, że w zamian za nadzwyczajne złagodzenie kary współpracuje z policją. Jego ludzie w to nie wierzą, ale informacje potwierdzają się, gdy 16 kwietnia zatrzymanych zostaje 16 kolejnych osób, w tym Damian D.

Zeznania M. obejmują 400 stron maszynopisu, a skruszony gangster mówi w nich o ponad 600 osobach. Śledczy cofają się aż do 2007 roku, kiedy "Misiek" wyszedł na wolność po odbyciu kary za rzut nożem w głowę Dino Baggio. Jego rodzinę, partnerkę i dziecko objęto specjalną ochroną.

Kibice Wisły, ci sami, którzy jeszcze w grudniu przesyłali mu "pozdrowienia do więzienia", grożą mu w Internecie śmiercią, a podczas meczu z Wisłą Płock, pierwszego po serii zatrzymań, do których się przyczynił, lżą go na trybunach jak największego wroga.

Rodzinny interes

Paweł M. nie jest czarną owcą w rodzinie. W jego ślady poszedł młodszy o 13 lat brat Krzysztof. "Młody Misiek" pierwszy wyrok usłyszał już jako 16-latek za udział w napadzie na kibiców Korony Kielce, podczas którego zginął Karol Piróg ps. "Małpa". (2007). Został wtedy skazany na pobyt w zakładzie poprawczym w zawieszeniu na trzy lata.

W 2009 roku za atak na budowlańca pracującego w jego bloku został skazany na półtora roku więzienia, ale za kratki trafił dopiero po trzech latach, bo zbiegł do Włoch. Po wyjściu na wolność założył firmę kateringową z siedzibą... przy Reymonta 22.

Na plecach brata piął się w strukturze "Sharksów". W latach 2013-2016 był królem Prądnika Czerwonego. W 2016 roku usłyszał 19 zarzutów dotyczących głównie handlu narkotykami, pochodzenia których nie ujawnił, udziału w gangu, podpaleń, napadów i wymuszeń. W czerwcu 2017 roku został skazany na 7 lat i 2 miesiące pozbawienia wolności.

Czy inne polskie kluby poza Wisłą Kraków też są kontrolowane przez chuliganów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×