Gdy Timur Żamaletdinow zimą trafił na wypożyczenie do Lecha Poznań, wielu kibiców miało wobec niego spore oczekiwania. Rosjanin w przeszłości był gwiazdą CSKA Moskwa w młodzieżowej Lidze Mistrzów. W pierwszej drużynie nie otrzymywał zbyt wielu szans gry, ale doczekał się choćby okazji w Lidze Mistrzów, gdy dwukrotnie pojawił się na boisku w meczach z Viktorią Pilzno.
Niespełna 22-letni napastnik w Lechu Poznań grał jednak mało. Nie stawiał na niego zbyt często zarówno Adam Nawałka, jak i Dariusz Żuraw. Sytuacja zmieniła się dopiero w rundzie finałowej. Z powodu kontuzji nie mógł grać Christian Gytkjaer, co zmniejszyło konkurencje. Gdy w Białymstoku urazu nabawił się również Darko Jevtić, to właśnie Żamaletdinow zajął jego miejsce i wreszcie zagrał ponad połowę.
Filip Marchwiński. Licealista, który nie strajkuje
Zaprezentował się przeciętnie. Najpierw sprokurował rzut karny i zaliczał wiele strat. W końcu jednak zdobył bramkę, która dała Lechowi remis z Jagiellonią. To zbudowało jego pewność siebie, bo po chwili wykazał się jeszcze jedną dobrą indywidualną akcją.
W środowym meczu z Legią Warszawa Rosjanin na boisku spędził 90 minut. Zagrał poprawnie i miał jedną okazję do strzelenia gola. - Jestem zadowolony z tego co pokazał - mówił po spotkaniu Dariusz Żuraw.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". VAR największym problemem współczesnej piłki? "Mecz z VAR-em i bez to dwie różne dyscypliny sportu"
Żamaletdinow ma jeszcze kilka tygodni, aby przekonać poznaniaków, że warto go wykupić z CSKA Moskwa. - Timur ma potencjał i z każdym meczem może być lepiej. W paru akcjach pokazał, że można na niego liczyć. Mam nadzieję, że w następnych meczach da nam dużo radości i będziemy się zastanawiać, co zrobić dalej. Zasługuje na szansę i zobaczymy jak ją wykorzysta - dodał trener Lecha Poznań.
Rosjanin może mówić jednak o pechu, bo po meczu z Legią ma problemy zdrowotne i jego występ przeciwko Pogoni Szczecin stoi pod znakiem zapytania. Gdyby był zdrowy, mógłby liczyć na grę w wyjściowym składzie, ponieważ wciąż do dyspozycji trenera nie są zarówno Darko Jevtić, jak i Christian Gytkjaer.
Co najmniej czterech nieobecnych w składzie Lecha Poznań na mecz z Pogonią Szczecin