Szef sędziów VAR odpowiada Hoenessowi. "Spalony jest faktem"

Getty Images / Richard Heathcote / VAR
Getty Images / Richard Heathcote / VAR

- Spalony jest faktem, to sytuacja czarno-biała - tak szef niemieckich sędziów zajmujących się systemem VAR Jochen Drees odpowiedział na zarzuty kierowane wobec arbitrów po meczu RB Lipsk - Bayern Monachium (0:0).

Zwycięstwo z RB Lipsk zapewniłoby Bayernowi kolejny tytuł mistrza Niemiec. Ostatecznie sobotni mecz zakończył się bezbramkowym remisem, chociaż przez kilkadziesiąt sekund Bawarczycy cieszyli się z gola.

W 50. minucie do siatki gospodarzy trafił Leon Goretzka, jednak po konsultacji z sędziami VAR prowadzący ten mecz Manuel Graefe nie uznał gola. Wszystko przez biorącego udział w akcji Roberta Lewandowskiego, u którego dopatrzono się minimalnego spalonego.

Po spotkaniu prezes Bayernu Uli Hoeness zaatakował arbitrów. - Ten spalony to żart roku - ocenił (Więcej na ten temat tutaj).

Teraz na jego słowa odpowiedział szef niemieckich sędziów zajmujących się analizą wideo, Jochen Drees.

- Muszę się nie zgodzić z panem Hoenessem. Spalony to spalony. Analiza wideo dokładnie potwierdziła pozycję spaloną, na to pozwala nam technologia - powiedział Drees.

Rummenigge: Nie mam problemu z Niko Kovacem. Czytaj więcej--->>>

- Dzięki systemowi VAR możemy być pewni, że nie dojdzie do pomyłki - dodał.

Mimo braku zwycięstwa Bayern nadal jest bardzo blisko mistrzowskiego tytułu. W ostatniej kolejce Bawarczycy zagrają u siebie z Eintrachtem i do świętowania wystarczy im remis.

[color=black]ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Odłożona koronacja Bayernu! Borussia nadal w grze! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

[/color]

Źródło artykułu: