Puchar Króla. Prezydent Barcelony broni Ernesto Valverde. "To nie jest jego wina"

Getty Images / Shaun Botterill / Na zdjęciu: Ernesto Valverde
Getty Images / Shaun Botterill / Na zdjęciu: Ernesto Valverde

Po porażce na Anfield (0:4), FC Barcelona abdykuje również z tronu w Pucharze Króla. Po sensacyjnej przegranej z Valencią (1:2), głos na temat przyszłości trenera Ernesto Valverde zabrał prezydent Josep Bartomeu.

To jest fatalny miesiąc dla FC Barcelona. Miała być potrójna korona, a tymczasem Katalończycy pozostali tylko z triumfem w Primera Division. Marzenia o Lidze Mistrzów wybił im z głowy Liverpool (w dwumeczu 3:4), a w finale Pucharu Króla w Madrycie lepsza okazała się Valencia (1:2).

Czytaj także: Media zachwycone golami Lewandowskiego. Co za oceny dla Polaka!

Kibice Barcelony domagają się głowy trenera Ernesto Valverde, jednak prezydent klubu nie planuje zmian. Powiedział wprost. - To nie jest wina trenera. Mieliśmy wiele okazji, ale nie udało się ich wykorzystać. Nawet jeśli drużyna oddaje dużo strzałów, liczą się zdobyte bramki - tłumaczy Josep Bartomeu, dając do zrozumienia, że winni są piłkarze.

Z tego powodu Blaugrana szuka nie jednego, a dwóch nowych napastników (więcej przeczytasz TUTAJ). Pierwszym z nich może być Antoine Griezmann z Atletico Madryt, którego klauzula odstępnego od pierwszego lipca będzie wynosić 120 mln euro.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Legia straciła swój największy atut. "Nie udało się zamieść problemów pod dywan"

- Do tej pory potwierdziliśmy transfer Frenkie de Jonga i pracujemy nad kolejnymi zawodnikami, którzy przyjdą, ale także i odejdą. Tak dzieje się każdego lata. Teraz jednak nie jest odpowiedni moment, żeby cokolwiek zrobić i mówić - tłumaczy najważniejsza osoba w Barcelonie.

Zobacz także: Prasa komentuje wpadkę Barcelony

Dla Dumy Katalonii sezon dobiegł końca. Bartomeu jest przekonany, że nie można zaliczyć go w kategorii porażki. Nad Realem Madryt drużyna miała aż 19 punktów przewagi.

- Jest bardzo dobry, nie nadzwyczajny ani wybitny - podkreśla prezydent. - W każdym sezonie chcemy wywalczyć jak najwięcej. Przegraliśmy dwa mecze, na Anfield i teraz z Valencią, dlatego straciliśmy szanse na dwa trofea - kończy.

Źródło artykułu: