Jagiellonia Białystok ma być budowana wokół Tarasa Romanczuka. Ireneusz Mamrot zaczyna drugi etap zmian

Newspix / Kamil Świrydowicz / Na zdjęciu (od lewej): Ireneusz Mamrot, Taras Romanczuk i Roman Bezjak
Newspix / Kamil Świrydowicz / Na zdjęciu (od lewej): Ireneusz Mamrot, Taras Romanczuk i Roman Bezjak

Taras Romanczuk ustalił warunki nowej umowy z Jagiellonią Białystok. To wokół niego ma być budowana drużyna na lata. Ponadto znamy plany transferowe na najbliższe okno. - Priorytetem są napastnik i skrzydłowy - mówi Ireneusz Mamrot.

Taras Romanczuk to lider i kapitan Jagiellonii. Tak jest i tak ma pozostać przez następne lata. Reprezentant Polski ustalił bowiem warunki nowego kontraktu - o czym informował już także portal sport.pl - i ma niebawem go podpisać. Tym samym stanie się zawodnikiem wokół jakiego będzie budowany zespół w najbliższej przyszłości.

Przedłużenie umowy przez 27-latka (dotychczasowa obowiązuje do 30 czerwca 2020 - przyp. red.) będzie też pierwszym plusem letniego okna transferowego w Białymstoku. Kolejne pozytywne wiadomości mają niebawem nadejść.

Poszukiwania "9" trwają

5. miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy w sezonie 2018/19 i brak udziału w europejskich pucharach sprawił, że Jaga będzie miała więcej czasu na drugą część przebudowy swojej drużyny, zapoczątkowanej jeszcze zimą. - Gdyby nikt nie odszedł, to tych ogniw brakuje już znacznie mniej - podkreślił Ireneusz Mamrot w niedawnym wywiadzie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Tomasz Frankowski europarlamentarzystą. "Ma cechy, których politykom brakuje"

- Priorytetem są napastnik i skrzydłowy. Szukamy głównie takich zawodników, którzy wyraźnie podnieśliby jakość zespołu. Oczywiście idealnie jest wziąć kogoś w wieku 23-24 lat, bo klub może na nim także dobrze zarobić, ale nie zamykamy się również na starszych zawodników. Przykład Igora Angulo z Górnika Zabrze pokazuje, że taki mocno doświadczony gracz może dać od siebie naprawdę sporo sportowo i długo utrzymywać poziom. Jeśli więc nadarzy się okazja, by pozyskać podobnego piłkarza, to możemy spróbować go ściągnąć - tłumaczy nam Mamrot.

Według naszych informacji, Jagiellonia na razie szuka klasycznej "9" zarówno w kraju, jak i zagranicą. Prowadzone są rozmowy z kilkoma kandydatami, ale nazwiska są mocno strzeżoną tajemnicą przez prezesa Cezarego Kuleszę. Wiadomo jednak, że ewentualny nowy nabytek na tą pozycję zajmie miejsce Stefana Scepovicia, który wiosną kompletnie zawiódł i na dodatek doznał długotrwałej kontuzji. Obecnie trwają negocjacje nad wcześniejszym rozwiązaniem jego umowy, obowiązującej do końca roku.

Litwini mogą odejść

Serb ma być jednym graczem, który opuści Podlasie. Drugi to Justas Lasickas. 21-latek przez rok nie zdołał się przebić do pierwszej jedenastki i wystąpił w tylko 2 meczach. - Tak, jeśli o niego chodzi to na pewno dostanie wolną rękę. Mam nadzieję, że odejdzie gdzieś, gdzie będzie mógł grać - mówi Mamrot.

Litewska kolonia w Jadze zmniejszy się więc o połowę, a może nawet całkowicie. Od początku lipca z potencjalnymi nowymi pracodawcami będzie mógł bowiem rozmawiać również Arvydas Novikovas. Nie wynika to jednak ze zgody klubu, ale przepisów. Jeden z filarów dwukrotnych wicemistrzów Polski ma bowiem kontrakt zaledwie do końca roku, a szanse na jego przedłużenie są niewielkie. Piłkarz nie jest zbytnio chętny podpisać nowego, a nawet jeśli, to oczekiwałby bardzo dużej podwyżki. Niewykluczone więc, że jeszcze latem za kilkaset tysięcy euro przeniesie się do Rosji lub Turcji, skąd otrzymywał już zapytania.

Miejsce Litwinów mogą zająć Juan Camara i Maciej Makuszewski, którzy kosztowaliby łącznie około 1,5-2 miliony złotych. Na ewentualne powodzenie tych transakcji wpływ ma jednak też kilka różnych czynników, ale skracając: z Hiszpanem białostoczanie negocjują od kilkunastu dni i szanse na porozumienie są dość spore, zaś pozyskanie Polaka jest uzależnione od konkretnych wymagań Lecha Poznań.

Transfer bramkarza wciąż niewiadomą

Oprócz nowych zawodników na bok pomocy i do ataku, Jagiellonia rozważała również wzmocnienie innych pozycji. W związku z zainteresowaniem Romanczukiem ze strony zagranicznych klubów brano m. in. pod uwagę pozyskanie defensywnego pomocnika. Według naszych informacji, przez długi czas prowadzono negocjacje z Vullnetem Bashą i pewnym momencie Albańczyk był nawet bliski przejścia z Wisły Kraków (ze względu na przyjaźń z Jesusem Imazem, który zimą podążył podobną drogą - przyp. red.), ale ostatecznie postanowił zostać przy Reymonta i złożył podpis pod nową umową.

Temat nowej "6" w Jadze wydaje się już nieaktualny, a wiele wskazuje też na to, że podobnie będzie ze spekulacjami ws. transferu środkowego obrońcy. Taki temat przewijał się w końcówce sezonu, a zapoczątkowało go zachowanie Nemanji Mitrovicia przed finałem Pucharu Polski, przez które spodziewano się jego rychłego odejścia. Z tego, co jednak udało się nam dowiedzieć, na razie poszukiwania nowego klubu dla niego (m. in. w MLS) nie przyniosły skutku.

Ponadto trzeba zaznaczyć, że pod znakiem zapytania stoi pozyskanie bramkarza. Jagiellonię opuszcza Marian Kelemen i w związku z tym zastanawiano się nad zakontraktowaniem kogoś w jego miejsce. Pod uwagę brano m. in. Daniela Kajzera z bułgarskiego Botewu Płowdiw, ale ostatecznie zrezygnowano ze złożenia mu oferty. Obecnie rozważana jest zaś możliwość, by trzecim golkiperem został ktoś z dwójki wypożyczonych: Luka Gugeszaszwili (Dila Gori) i Hubert Gostomski (GKS Jastrzębie).

Powrót młodych, ale raczej nie wszystkich 

Pewne jest, że podczas letnich przygotowań drugim bramkarzem - obok Grzegorza Sandomierskiego - będzie Damian Węglarz, który kończy wypożyczenie do Wigier Suwałki. Wraz z nim wróci stamtąd młody napastnik Bartosz Bida, a poza nim przesądzony jest także comeback pomocnika Przemysława Mystkowskiego z Podbeskidzia Bielsko-Biała. Nadal nie podjęto natomiast decyzji odnośnie Dawida Szymonowicza (Bruk-Bet Termalica Nieciecza) oraz Pawła Olszewskiego i Dawida Polkowskiego (obaj Wigry).

Warto również nadmienić, że Jagiellonia nie zamierza ściągać nowych piłkarzy w związku z wprowadzeniem przepisu nakazującego grę co najmniej jednego młodzieżowca w każdym meczu Lotto Ekstraklasy. Mamrot zamierza postawić na piłkarzy, którzy już w niedawno zakończonych rozgrywkach dobijali się do pierwszej drużyny, a także tych wracających z wypożyczeń.

Jako, że w przyszłym sezonie kadra białostoczan będzie liczniejsza niż obecnie, to klub zdecydował się na reaktywację zespołu rezerw. Nieoficjalnie wiadomo, że zabiegał o to sztab szkoleniowy. Druga drużyna będzie występować w podlaskiej IV lidze (piąty poziom rozgrywkowy - przyp. red.), a jej trenerem zostanie Wojciech Kobeszko.

Jagiellonia Białystok rozpocznie przygotowania do nowego sezonu 17 czerwca. W ich trakcie czeka ją zgrupowanie w Kępie oraz treningi na własnych obiektach.

Komentarze (1)
avatar
Peter Stiepa
30.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Bandera na Tarasie, BAD - to nowa xywka dla tego kopacza